Jak na derbowy pojedynek przystało emocji było co niemiara. Goście z Ostrowa przyjechali z trzema zawodnikami z pierwszej drużyny w składzie. Marcin Pławucki, Szymon Ryżek i Marcin Dymała jeszcze w sobotę, 14 listopada 2020 r., rywalizowali w Energa Basket Lidze. Pierwsza drużyna Stali przegrała na własnym parkiecie z Enea Astorią Bydgoszcz. Tak wzmocnione ostrowskie rezerwy długo nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze usposobionych koszykarzy z Pleszewa. W pierwszej kwarcie gospodarze trafili pięć trójek, dzięki czemu wygrali tę część spotkania 22:18. W kolejnych dziesięciu minutach Kosz powiększył przewagę. Skutecznie grał Krzysztof Chmielarz. Swoje robili Grzegorz Małecki czy Krzysztof Spała. Na przerwę pleszewianie schodzili z prowadzeniem 51:34.
Na początku trzeciej kwarty Kosz osiągnął 18-punktowe prowadzenie, ale od tego momentu goście podkręcili tempo, a gospodarzom zaczęli popełniać błędy. Nie do zatrzymania był Szymon Ryżek, który w sumie uzbierał 37 punktów. Ostatnią część gry podopieczni Alana Urbaniaka rozpoczynali mając 4 oczka więcej od gości. Stal do remisu doprowadziła na 3 minuty i 19 sekund przed końcem. Chwilę później pleszewianie już musieli gonić rywali. Lay-up Krzysztofa Chmielarza i trójka Krzysztofa Spały sprawiła, że Kosz odzyskał prowadzenie. Na zegarze pozostawała niespełna minuta do końca meczu. Do kolejnego remisu, wykorzystując dwa rzuty wolne, doprowadził Szymon Ryżek.
W ten sposób doszliśmy do największej kontrowersji meczu. Gospodarzom pozostało 20 sekund na rozegranie ostatniej akcji. Krzysztof Chmielarz wszedł pod kosz, rzucił i... zawodnik gości złapał obręcz, co jest zagraniem niedozwolonym i powinno skutkować dwoma punktami dla Kosza. Sędziowie uznali jednak, że w tej sytuacji chwycenie obręczy nie miało wpływu na przebieg akcji, bo piłka i tak nie wpadłaby do kosza. Pleszewianie protestowali, arbitrzy jednak zdania nie zmienili. Dogrywka już bez większej historii. Ostrowianie szybko odskoczyli na kilka punktów i kontrolowali końcówkę meczu. Po jego zakończeniu gospodarze złożyli oficjalny protest.
- Z mojej znajomości przepisów wynika, że nie wolno łapać obręczy podczas akcji rzutowej. Nie wiem, czy w tej sytuacji to przeszkodziło piłce wpadnięciu do kosza, ale takie są zasady. Spróbujemy złożyć protest, bo to była akcja na wagę zwycięstwa. Kosz jest święty, nie można go ruszać - komentował po spotkaniu trener Kosza Alan Urbaniak. - Drużyna z Ostrowa przyjechała z trzema zawodnikami z pierwszej drużyny. Oglądałem wczoraj w telewizji mecz Stali z Astorią i oni wszyscy byli na parkiecie. To pokazuje, że bardzo im zależało, aby nas pokonać. Chłopaki, którzy grają w drugiej lidze rzucili kilka punktów. Tak naprawdę rywalizowaliśmy z pierwszą drużyną. Szkoda, że nie udało się wygrać, bo trochę utarlibyśmy im nosa - dodawał.
Podczas meczu na Facebooku można było licytować koszulkę treningową z autografem, którą podarował Szymon Ryżek. Kwota zostanie w całości przeznaczona na leczenie Olka Nowackiego.
KS Kosz Pleszew - Nabzdyk MB Slam Stal II Ostrów Wlkp. 99:106
Skład Kosza: Krzysztof Chmielarz (33 punkty), Mikołaj Serbakowski, Grzegorz Małecki (21), Przemysław Galewski (3), Krzysztof Spała (21), Patryk Marek (4), Bartosz Perz, Mikołaj Spała (14), Szymon Rosik (3).
Najwięcej punktów dla Stali: Szymon Ryżek (37), Marcin Dymała (27), Marcin Pławucki (21).
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Robert Lewandowski wsparł dzieci chore na cukrzycę. "Wasza dolegliwość może stać się też Waszą siłą. Możecie podjąć każde wyzwanie"
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?