Żołte kartki za śmieci i uprawa ryżu-obrady Gminnego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych

W sprawozdaniach podkreślano co można by zmienić w bieżącym i następnym roku, a z czego to przewodniczący kółek są dumni.

Gościem zgromadzenia sprawozdawczego GZRKiOR był burmistrz Miasta i Gminy Pleszew Marian Adamek oraz przewodniczący Rady Miejskiej Olgierd Wajsnis, którzy odpowiadali na pytania delegatów wsi.

Na obradach podjęto takie tematy jak umowa śmieciowa oraz zalewanie gruntów ale także remont sali wiejskich czy budowa wigwamów.

Burmistrz wyjaśniał, iż z dniem 1 lipca właścicielem śmieci staje się samorząd, i to on musi przeprowadzać zbieranie odpadów, oraz ściąganie opłat za nie. W innym przypadku gmina zostanie obciążona karą, bowiem to gmina własnie musi wykazać ile śmieci zostało przetworzonych, a ile przypada na jednego mieszkańca.
Poprawiły się statystyki - zostało zebranych już 90 % ankiet, czyli brakuje tylko około 1500 mieszkańców.
95 % tych, którzy ankiety złożyli, zobowiązali się do segregowania. Władze są jednak świadome, że nie wszyscy, którzy tak zdeklarowali będą się z obowiązku wywiązywać. Miasto zatrudni zatem windykatora.
Przedsiębiorstwo Komunalne wprowadza okres próbny, będą to od 2 do 4 miesięcy, kiedy to będziemy się uczyć. I co najważniejsze - nie będzie kar za nieoddzielanie zszywek od papierowej części gazety, czy zeszytów! Ulotki mówią, że trzeba, a władze, że ludzie wyolbrzymiają i sami tworzą sobie problemy. Mycie odpadków to podobno nie problem, bo przecież jak można nie myć butelki po piwie? I co gorsze, jak można trzymać nieumyte śmieci w domu? W Niemczech za nieprawidłową segregacje dostaje się żółte kartki, sms i maila z informacja o niedopatrzeniu i dopiero przy drugiej "wpadce" czekają Niemców konsekwencje. Taka kolej rzeczy ma czekać i nas, czyli żółte kartki już wkrótce!
Wspomniano również o tym, że to czas wykaże, czy jest potrzeba, by Przedsiębiorstwo Komunalne jeździło po śmieci raz, czy może dwa razy w miesiącu. Dzięki temu, że to nasza firma wygrała przetarg, umowy śmieciowe będą traktowane bardziej elastycznie i mniej konfliktowo.
Burmistrz zapewniał także, że każde ilości śmieci będą odbierane, ponieważ opłaty naliczane są od liczby mieszkańców, a nie worków. Natomiast dla tych, którzy nie chcą, bądź nie mogą z różnych względów wystawiać kosza przed dom w dniu zwożenia śmieci, jest możliwość, za dodatkową opłatą oczywiście, że pracownicy Przedsiębiorstwa Komunalnego będą sami wynosili kubły z mieszkań, czy też budynków gospodarczych.

Ponadto Bogdan Cierniak podjął dyskusje na temat zalewania gruntów. Problem bowiem narasta. Marian Adamek przypominał, że miasto robi co może, jednak jego rola w tej kwestii jest znikoma. Na chwilę obecną brak jeszcze oficjalnych zgłoszeń o zalaniu. - komentuje i dodaje zaraz - Wypada być optymistą, że będzie mniej padało - a zebrani się śmieją, że jedyne co im pozostaje to uprawiać ryż.
- Woda głupia nie jest, pod górę nie poleci! - wypowiada się Bogdan Cierniak i przypomina, że to starosta powinien nastawać na nie płacących składek do spółki wodnej. Takie jest prawo wodne, według niego, woda, która spadnie na pole, powinna na tym polu zostać, a nie spływać do sąsiada...

Przewodniczący Komisji Wnioskowej Bogdan Cierniak, nawiązując do dyskusji podjętej z burmistrzem Pleszewa - wnioskował o fundusze na wapniowanie gleb oraz o udrożnienie rowów melioracyjnych i kanałów.

W sprawozdaniach podkreślano radość ze współpracy z Domem Kultury w Pleszewie czy też Urzędem Miasta i Gminy oraz z samym burmistrzem.

Przewodniczący Rady Miejskiej Olgierd Wajsnis wyraził swoją dumę z bycia Polakiem, mówił też o postępach jakie się dokonały w polskim krajobrazie dzięki UE ale i zaangażowaniu przede wszystkim! - Nawet Niemcy nam zazdroszczą - podkreślał.