Masz zdjęcie do tego tematu?
WyślijPraca z asystentem rodziny, poradnictwo czy zatrudnienie osób wspierających rodziny zastępcze w wychowaniu i pracach domowych to tylko część działań, które na terenie metropolii poznańskiej stały się dostępne dzięki unijnym funduszom.
Dobre funkcjonowanie rodzin zarówno tych biologicznych, jak i zastępczych to korzyść dla całego społeczeństwa. Z takiego środowiska wyrastają ludzie, którzy potrafią stawiać czoła wyzwaniom codzienności, chcą i mogą wykorzystywać swój potencjał.
Nic dziwnego więc, że wspieranie rodziny to jeden z najważniejszych priorytetów samorządów każdego szczebla. Ale też niebagatelny wydatek. Fundusze unijne, w ramach WRPO 2014+ pozwoliły zaoferować rodzinom naturalnym i zastępczym więcej potrzebnego im wsparcia.
- Projekt „Poprawa dostępu do usług społecznych wspierających rodzinę i rodzinną pieczę zastępczą na terenie MOF Poznania” jest adresowany do rodzin biologicznych zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym oraz dzieci z rodzin zastępczych - informuje Lidia Leońska, rzeczniczka prasowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, który jest partnerem projektu. - Do końca ubiegłego roku z usług w ramach projektu skorzystały 483 osoby, docelowa liczba beneficjentów w latach 2017-2020 to 692 osoby - dodaje.
Największa grupa, bo 441 osób z 133 rodzin, skorzystała z usług asystentów rodzin.
- Ich praca skoncentrowana była przede wszystkim na poszukiwaniu rozwiązań trudnej sytuacji życiowej rodzin, w których są dzieci - podkreśla Lidia Leońska.
Na czym polega praca asystenta rodziny? Najogólniej rzecz ujmując to wspieranie rodziny w radzeniu sobie z nękającymi ją kłopotami. Te bywają rozmaite.
- Na ogół to trudności wychowawcze - mówi Angelika Szymanek, asystentka rodzin. - Ale nie są rzadkością rodziny, które borykają się też z innymi problemami takimi, jak np. uzależnienia czy przemoc. Zasadniczym celem naszej pracy jest to, by rodzina zyskała kontrolę nad swoim życiem.
W praktyce może to oznaczać, jak w przypadku jednej z rodzin, której asystuje Angelika Szymanek, znalezienie pracy po długiej przerwie.
- Pani była przez dziesięć lat bezrobotna - mówi asystentka rodzin. - Miała wiele obaw związanych z samym poszukiwaniem pracy. Potrzebowała kogoś kto po prostu udzieli jej wsparcia. Teraz pracuje, jest zadowolona z samego zajęcia, ze współpracy z szefem i z koleżankami. Takie sytuacje uskrzydlają - przyznaje Angelika Szymanek i dodaje zaraz, że nie wszystkie sukcesy są równie spektakularne. - W tej pracy trzeba się cieszyć z każdego postępu - mówi.
Niekiedy ma też do czynienia z sytuacjami niezwykle trudnymi. Jak te, gdy dziecko, dla jego dobra, zostało rodzicom odebrane. Wtedy praca z rodziną zmierza do poprawienia jej funkcjonowania na tyle, by wszyscy znów mogli mieszkać razem.
Angelika Szymanek podkreśla, że unijne fundusze bardzo zwiększyły dostęp do usług asys-tenckich. - Przedtem w naszej filii był tylko jeden asystent rodziny i na jego wsparcie rodziny musiały czekać - mówi. - Gdy jest nas czworo- kolejki się skończyły.
Z możliwości zatrudnienia osoby do pomocy przy sprawowaniu opieki nad dziećmi i przy pracach gospodarskich , którą stworzył realizowany projekt skorzystała Jolanta Szyc, prowadząca rodzinę zastępczą .
- To dla mnie niezwykle cenne - mówi. - Moi wychowankowie to już młodzież. Ja jestem na emeryturze. Osobą, która mnie wspomaga jest młoda kobieta. Ma z młodzieżą dobry kontakt. Tworzy coś w rodzaju pomostu pokoleniowego. Zastępuje mnie, gdy mam wolny dzień. To pozwala mi spokojnie wyjść z domu, spotkać się z ludźmi czy pójść do kina, co od kiedy skończyłam karierę zawodową jest dla mnie szczególnie cenne. Nie mniej ważna jest także możliwość porozmawiania o sprawach wychowanków, przedyskutowania pewnych rzeczy. Z całą pewnością ta pomoc wiele dla mnie znaczy- podkreśla.
Praca w rodzinie zastępczej jest cennym doświadczeniem także dla pani Eweliny, która pomaga Jolancie Szyc.
- To dla mnie bardzo cenne doświadczenie - mówi . - Studiuję pedagogikę, więc mierzenie się z codziennymi problemami, szukanie ich rozwiązania to wyzwanie w sensie zawodowym. W połączeniu z koniecznością ogarnia domowych prac uświadamia człowiekowi co naprawdę znaczy rodzina.
www.wrpo.wielkopolskie.pl
Nic dziwnego więc, że wspieranie rodziny to jeden z najważniejszych priorytetów samorządów każdego szczebla. Ale też niebagatelny wydatek. Fundusze unijne, w ramach WRPO 2014+ pozwoliły zaoferować rodzinom naturalnym i zastępczym więcej potrzebnego im wsparcia.
- Projekt „Poprawa dostępu do usług społecznych wspierających rodzinę i rodzinną pieczę zastępczą na terenie MOF Poznania” jest adresowany do rodzin biologicznych zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym oraz dzieci z rodzin zastępczych - informuje Lidia Leońska, rzeczniczka prasowa Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu, który jest partnerem projektu. - Do końca ubiegłego roku z usług w ramach projektu skorzystały 483 osoby, docelowa liczba beneficjentów w latach 2017-2020 to 692 osoby - dodaje.
Największa grupa, bo 441 osób z 133 rodzin, skorzystała z usług asystentów rodzin.
- Ich praca skoncentrowana była przede wszystkim na poszukiwaniu rozwiązań trudnej sytuacji życiowej rodzin, w których są dzieci - podkreśla Lidia Leońska.
Wystarczy być
Na czym polega praca asystenta rodziny? Najogólniej rzecz ujmując to wspieranie rodziny w radzeniu sobie z nękającymi ją kłopotami. Te bywają rozmaite.
- Na ogół to trudności wychowawcze - mówi Angelika Szymanek, asystentka rodzin. - Ale nie są rzadkością rodziny, które borykają się też z innymi problemami takimi, jak np. uzależnienia czy przemoc. Zasadniczym celem naszej pracy jest to, by rodzina zyskała kontrolę nad swoim życiem.
W praktyce może to oznaczać, jak w przypadku jednej z rodzin, której asystuje Angelika Szymanek, znalezienie pracy po długiej przerwie.
- Pani była przez dziesięć lat bezrobotna - mówi asystentka rodzin. - Miała wiele obaw związanych z samym poszukiwaniem pracy. Potrzebowała kogoś kto po prostu udzieli jej wsparcia. Teraz pracuje, jest zadowolona z samego zajęcia, ze współpracy z szefem i z koleżankami. Takie sytuacje uskrzydlają - przyznaje Angelika Szymanek i dodaje zaraz, że nie wszystkie sukcesy są równie spektakularne. - W tej pracy trzeba się cieszyć z każdego postępu - mówi.
Niekiedy ma też do czynienia z sytuacjami niezwykle trudnymi. Jak te, gdy dziecko, dla jego dobra, zostało rodzicom odebrane. Wtedy praca z rodziną zmierza do poprawienia jej funkcjonowania na tyle, by wszyscy znów mogli mieszkać razem.
Angelika Szymanek podkreśla, że unijne fundusze bardzo zwiększyły dostęp do usług asys-tenckich. - Przedtem w naszej filii był tylko jeden asystent rodziny i na jego wsparcie rodziny musiały czekać - mówi. - Gdy jest nas czworo- kolejki się skończyły.
Drugi dorosły
Z możliwości zatrudnienia osoby do pomocy przy sprawowaniu opieki nad dziećmi i przy pracach gospodarskich , którą stworzył realizowany projekt skorzystała Jolanta Szyc, prowadząca rodzinę zastępczą .
- To dla mnie niezwykle cenne - mówi. - Moi wychowankowie to już młodzież. Ja jestem na emeryturze. Osobą, która mnie wspomaga jest młoda kobieta. Ma z młodzieżą dobry kontakt. Tworzy coś w rodzaju pomostu pokoleniowego. Zastępuje mnie, gdy mam wolny dzień. To pozwala mi spokojnie wyjść z domu, spotkać się z ludźmi czy pójść do kina, co od kiedy skończyłam karierę zawodową jest dla mnie szczególnie cenne. Nie mniej ważna jest także możliwość porozmawiania o sprawach wychowanków, przedyskutowania pewnych rzeczy. Z całą pewnością ta pomoc wiele dla mnie znaczy- podkreśla.
Praca w rodzinie zastępczej jest cennym doświadczeniem także dla pani Eweliny, która pomaga Jolancie Szyc.
- To dla mnie bardzo cenne doświadczenie - mówi . - Studiuję pedagogikę, więc mierzenie się z codziennymi problemami, szukanie ich rozwiązania to wyzwanie w sensie zawodowym. W połączeniu z koniecznością ogarnia domowych prac uświadamia człowiekowi co naprawdę znaczy rodzina.
www.wrpo.wielkopolskie.pl