Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdaniem radnego Mieczysława Łapy odpowiedzi na interpelacje radnych są zbyt "mgliste". Burmistrz Jarosław Pietrzak nie zgadza się i tłumaczy

Damian Cieślak
archiwum.naszemiasto.pl
Sesja Rady Miejskiej Gminy Dobrzyca. Przewodniczący Witalis Półrolniczak pyta o interpelacje. Nikt nie zabiera głosu. Ciszę przerywa Mieczysław Łapa.

Ja składałem interpelacje niemal na każdej sesji. Odpowiedzi dostaje tak mgliste, że zastanawiam się, czy w ogóle warto to robić, ale może o to chodzi, żeby pokazać, że radny jest bezradny - nie owija w bawełnę rajca.

Szkoda mieszkańców

Zdaniem członka Komisji Oświaty, jeżeli radny nie jest przyspawany do stołka, to zniesie wszystko, ale żal mu jest mieszkańców, bo w końcu pyta w ich interesie. - Prywatnie nie chodzi mi o realizację żadnej inwestycji, ale spotykam się z ludźmi, proszą mnie, abym poruszył pewne kwestie. O niektórych rzeczach mówimy już od początku kadencji, a mieszkańcy chcą konkretnych odpowiedzi - dodawał.

Ze słowami Mieczysława Łapy nie zgadzał się Witalis Półrolniczak. - Jeżeli tak pan uważa, to dziwię się bardzo. Wszyscy jesteśmy świadkami, że na każdą interpelację, każde pytanie, otrzymuje pan odpowiedź. Prosiłbym, aby w taki sposób tego nie interpretować, bo to jest niegodne - mówił przewodniczący.

Do sprawy odniósł się również burmistrz Jarosław Pietrzak. Włodarz podkreślał, że wpłynęły interpelacje od trzech radnych, na wszystkie odpowiedział pisemnie. Żeby - jak sam powiedział - nie było niedomówień, postanowił zatrzymać się jednak przy wnioskach kierowanych przez radnego Mieczysława Łapę.

Odwodnienie placu

Jedna z interpelacji dotyczyła ulicy Cmentarnej w Dobrzycy. Konkretnie chodzi o plac, który po pracach związanych z budową kanalizacji stał się... mało reprezentacyjny. Burmistrz przyznaje, że na placu trzeba zrobić porządek. - To jest miejsce, gdzie podczas pogrzebów przemieszcza się dużo osób i widzi ten bałagan, który został po kanalizacji - opowiada burmistrz.

Gmina przymierzała się do zagospodarowania placu. Kiedyś było w tym miejscu targowisko, na prośbę mieszkańców zostało ono przeniesione. Teraz znów pojawiły się głosy, aby wróciło na stare miejsce.

Kolejny kłopot dotyczy odwodnienia tego terenu. - Tam to jest dziwnie podłączone. Było robione jeszcze z inicjatywy prywatnej i odprowadzenie wody jest słabe - opowiada Jarosław Pietrzak. Gmina przymierza się do postawienia studni chłonnej, która pomogłaby rozwiązać problem. Był czas, że gmina planowała położyć kostkę, ale właśnie ze względu na problemy z odwodnieniem temat upadł. - Myślę, że w przyszłorocznym budżecie zabezpieczymy pieniądze i spróbujemy uporządkować ten teren - zapewnia Jarosław Pietrzak.

Prawa i obowiązki

Włodarz gminy przekonywał radnego, że interpelacje nie pozostają bez reakcji. Jednak każdy radny ma swoje prawa i obowiązki. A jednym z nich jest wskazywanie źródła finansowania danej inwestycji lub przynajmniej ustalenia skąd te pieniądze wziąć. - W tym roku na inwestycje wydamy około 14 mln zł. To są bardzo duże pieniądze - przypominał burmistrz Jarosław Pietrzak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto