Frekwencja w czasie wrześniowej zbiórki dopisała. Jeszcze przed południem ilość zebranej krwi przekroczyła sześćdziesiąt litrów. Nie brakowało "starych wyjadaczy" krwiodawstwa. Stawił się prezes raszkowskiego klubu, który ma już na swoim koncie 50 litrów oddanej krwi.
Pan Dariusz oddawał krew po raz 44. Przyznał, że powód wybrania się na pierwszą zbiórkę był błahy - w wojsku dostawało się dodatkowy urlop za wzięcie udziału w zbiórce krwi - mówi z uśmiechem. Ale złapał bakcyla. - Warto pomagać innym - powiedział nam Artur - chłopak, który w akcji uczestniczył po raz szósty. -Sam nigdy jeszcze nie potrzebowałem krwi, ale cieszy mnie, że moja krew może uratować komuś życie.- tłumaczy. Podczas poprzedniej zbiórki w Pleszewie, 5. sierpnia, krew oddały 134 osoby.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?