Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

,,Zaskoczyła mnie ich otwartość. Nasi podopieczni czekali na mnie, wiedzieli, że ich odwiedzę..". - rozmowa z dyrektor DPS w Pleszewie

red
Katarzyna Krawczyk od 1 listopada 2019 roku pełni funkcję dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Pleszewie.

Wygrała Pani konkurs na dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Pleszewie, pokonując czwórkę innych kandydatów. Czym ujęła Pani komisję?
Przedstawiłam komisji swoją osobę, swoje wykształcenie, a przede wszystkim swoje doświadczenie. Przez 20 lat pracowałam w pomocy społecznej. Od 1999 tworzyliśmy wspólnie z pracownikami i dyrektor Grażyną Kaczmarek Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie wraz z całym systemem wsparcia. Pracowałam przy rodzinach zastępczych, wspierałam dzieci, które trafiały do placówek opiekuńczo - wychowawczych. W zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności miałam do czynienia z ludźmi chorymi. To było bardzo trudne doświadczenie. Po drodze był Ośrodek Interwencji Kryzysowej i od 2007 roku pracowałam w Ośrodku Wsparcia. Ta gama ludzi, których starałam się wspierać w swojej pracy zawodowej była więc bardzo duża. Wpływ na mój wybór mogło mieć również to, co zaproponowałam w ramach funkcjonowania Domu. Chodzi o wspieranie tego, co jest, bo jest to na wysokim poziomie. Teraz należy to utrzymać. Choć wszystkie placówki borykają się z brakiem odpowiednich środków finansowych, to trzeba je pozyskiwać ze wszystkich możliwych stron. Z kadrą kierowniczą zamierzam za to współpracować dwutorowo. Z jednej strony zamierzam kłaść duży nacisk na dyscyplinę pracy i ich rozwój, ale chcę również, aby czuli we mnie wsparcie, bo praca, jaką wykonują jest bardzo trudna.

W jaki sposób zamierza pani zadbać o godność mieszkańców i co może pani im zaoferować?
Podstawowym założeniem każdego Domu Pomocy Społecznej są usługi opiekuńcze, które zapewnić jest bardzo prostu. Ale ważne jest również poczucie bezpieczeństwa. Żeby każdy mieszkaniec, który jest w naszym domu, w obcym jednak dla niego środowisku obcym, w którym przebywa bez rodziny i gdzie musi się zmierzyć z tym, że opiekują się nimi osoby obce, które jednak zna. Zapewnienie tej sfery jest trudne. Ale żadne wizjonerski plany nie są potrzebne, bo te potrzeby są w pełni zapewnione. Życzenia i sugestie są zawsze. Nie dogodzimy wszystkim.

Choć na stanowisku jest pani dopiero tydzień, czy zdążyło już panią coś zaskoczyć?
Byłam bardzo zaskoczona przyjęciem personelu i mieszkańców. Przez cały czas będę zabiegała, żeby pracownicy i mieszkańcy mieli do mnie zaufanie. Zaskoczyła mnie ich otwartość. Nasi podopieczni czekali na mnie, wiedzieli, że ich odwiedzę. Jedynie czas okazuje się najmniejszym sprzymierzeńcem. Nie wiem , kiedy kończy się dzień pracy, a jest jeszcze wiele rzeczy do zrobienia. To jest praca, która się nie kończy. Podobnie, jak w każdym domu.

Nie jest łatwo chyba zastąpić osobę, która pracowała tutaj 12 lat?
Nie będzie to proste. Jestem świadoma, że pojawią się porównania, bo tego nie da się uniknąć. Coś będzie lepiej, a coś będzie gorzej. Czas pokaże, jaką wystawią mi ocenę. Cały czas będę się starać, bo nigdy nie jest idealnie. Zawsze można coś poprawić. Nie da się po dwóch tygodniach współpracy, aby wszyscy byli zadowoleni. Tego w tak krótkim czasie nie da się osiągnąć.

Idealnie nie jest, jeśli chodzi o sferę finansową. Pracownicy od lat domagają się podwyżek.
W tym roku pracownicy otrzymali już podwyżki. Były one wypłacone w porozumieniu z panem starostą. Są również przewidywane podwyżki w następnym roku, zgodnie z ustawą, która wejdzie w życie. Cały czas są one wskazane dla pracowników, bo w dalszym stopniu pensje mają takie, jakie mają. Niestety, podwyżki wymagają potężnych pieniędzy, a powiat nie ma budżetu, który można poszerzać w dowolną stronę. Trzeba pamiętać, że koszty wynikające z podniesienia płacy minimalnej niosą za sobą kolejne miliony, a Dom Pomocy Społecznej nie jest jedyną placówką w powiecie pleszewskim. Pan starosta wraz z zarządem i radnymi są świadomi, że są to środki potrzebne, ale muszą realnie patrzeć na budżet. Po rozmowie z panem starostą wiem, że pozytywnie podchodzi do kwestii wynagrodzeń i wówczas, kiedy pozwolą na to finanse, to dodatkowe środki zostaną przeznaczone. Cały czas będziemy rozmawiać i mogę zapewnić, że oczekiwania pracowników są brane pod uwagę, ale oni również muszą mieć świadomość, że nie da się wydawać więcej pieniędzy niż się zarabia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto