FILM BRACI SIEKIELSKICH ZABAWA W CHOWANEGO
Z filmu dokumentalnego "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich dowiadujemy się, że jeszcze do niedawna ksiądz Arkadiusz był zatrudniony w kaliskim szpitalu jako kapelan. W dokumencie widać fragmenty prowadzenia przez niego mszy. - Ksiądz Arkadiusz H. był przyjacielem mamy. Znalazł sobie najłatwiejszą ofiarę. Byłem osobą, która łatwo nawiązywała kontakty. Uczył mnie grać na gitarze. Zamykaliśmy się w pokoju i robił to, co robił. Dotykał mnie w miejsca intymne. Perfidność polegała na tym, że do tych rzeczy dochodziło w naszym pokoju w obecności dorosłych, których ksiądz po prostu uśpił - mówi w filmie jeden z bohaterów. Inny dodaje: - Byliśmy rybkami, które złowił. Wykorzystywał nas seksualnie długi czas.
FILM BRACI SIEKIELSKICH ZABAWA W CHOWANEGO
Sprawa trafiła do prokuratury. Jak ustalili bracia Sekielscy pokrzywdzonych może być nawet kilka osób. Przenoszenia z kolejnych parafii do parafii nie były zwykłymi rotacjami, ale wynikiem wielu skarg rodziców i ofiar. - Nawet przyznał się raz do tego, że wykorzystywał seksualnie jednego z chłopców. Tłumaczył się, że diabeł go skusił - mówi inna ofiara księdza pedofila z filmu.
Sam ksiądz Arkadiusz przyznał się w filmie do swoich czynów. Słychać jego tłumaczenie i gotowość do skruchy. - Ja nie ukrywam, że walczę ze swoimi słabościami. Przepraszam tych, których skrzywdziłem - m.in. takie słowa padają w filmie. - Czuję się winny każdego dnia i robię rachunek sumienia - dodaje.
O zachowaniu księdza informowani byli biskupi m.in. biskup kaliski Edward Janiak. Są bowiem nagrania, gdzie ksiądz przyznaje się do wykorzystywania seksualnego chłopców. - Ja o niczym nie wiedziałem. To jest kłamstwo. Podejmę odpowiednie kroki - padają słowa biskupa w filmie.
Wtedy ksiądz Arkadiusz był proboszczem parafii pw. św. Mikołaja Bpa. w Chwaliszewie. Odwołano go z probostwa i pozbawiono sprawowania jakichkolwiek funkcji kościelnych. Sprawę prowadzi prokuratura w Pleszewie. Ksiądz pozostaje bez kary i przebywa na wolności.
FILM BRACI SIEKIELSKICH ZABAWA W CHOWANEGO
Słów kilka o księdzu się należy. Ksiądz Arkadiusz urodził się w 1968 roku w Ostrowie Wielkopolskim. W 1994 roku został księdzem. Najpierw pracował w parafii w Koźminie Wielkopolskim, potem kolejno trafił do Sycowa, Pleszewa i Kalisza. 1 lipca 2002 roku został proboszczem w Lubinii Małej. Był również proboszczem parafii w Chwaliszewie skąd 9 marca 2016 roku odwołano go z funkcji sprawowania posługi proboszczowskiej.
Mieszkańcy Chwaliszewa nie rozumieli decyzji, bowiem parafia pod opieką księdza, jak wspominali wtedy, była aktywna i dobrze prowadzona. - Ksiądz proboszcz to kapłan z powołania. Nie ma takich aż tak wielu. Potrafił nas jednoczyć i aktywizować do wielu działań. To dzięki niemu w kościele przeprowadzono sporo remontów, a i samo życie toczyło się tutaj bardzo dobrze. Nowi ministranci, wiele grup modlitewnych - wyliczali parafianie. - Nikt tak naprawdę nie wie, co się stało. Ksiądz proboszcz też nic nam nie mówił. Pożegnał się tylko z nami w niedzielę, 13 marca podczas mszy. Płakał. Wszyscy płakaliśmy, bo tak dobrego pasterza nie mieliśmy już dawno - dodawali ludzie.
Dziś już wiadomo dlaczego...
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?