Jak przyznaje Adrian Michalak, od początku wiedział, że chce oddać osocze. Mógł to zrobić po otrzymaniu drugiego ujemnego wyniku testu na obecność koronawirusa.
- Przed upływem tego terminu otrzymałem telefon z regionalnej stacji krwiodawstwa, czy jestem chętny i wspomogę swoim osoczem. Zgodziłem się od razu - tłumaczy.
Cała procedura oddania osocza trwa około dwie godziny. Jak opowiada Adrian Michalak, ozdrowieńcy wchodzą do centrum bez kolejki. Najpierw jest wywiad z lekarzem, badanie ciśnienia, pobranie siedmiu próbek, a na koniec oddaje się cenne osocze, które spływa przez około pół godziny.
Jak wyjaśnia mężczyzna, sporo osób, które pokonały koronawirusa, decyduje się podzielić osoczem. On wybrał się do kaliskiego centrum razem ze swoim teściem.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?