Bóbr jak to bóbr. Nie widać bobra, ale efekt pracy jego ostrych ząbków można zauważyć np. w gołuchowskim parku, gdzie przewraca drzewa na wodę, budując tamy zwane żeremiami. Budując tamy np. na Prośnie w gminie Chocz, powoduje, że rozlewa się woda i niszczy oprawy rolnikom.
Walczyć z bobrami, które są pod ścisła ochroną, można różnie. W Wierzchach w gm. Gizałki poowijano żółtą taśmą drzewa nad kanałem Młynikowskim. W Czerminie nikt na ten pomysł nie wpadł. W ub. roku na prośbę wójta wojewoda dał pozwolenie na odstrzał 10 samców bobrzych. Nie znaleziono jednak myśliwego, który by w majestacie prawa strzelił do bobra.
Tak jak by strzelanie do bobra różniło się od strzelania np. do sarenki. W tym roku zezwolenia na odstrzały nie ma. ''Rolnicy poszkodowani przez bobry mają składać podania o szacowanie strat'' - mówił wójt Czermina Sławomir Spychaj. Komisja oceni straty, a podatnik zapłaci. A bobry nadal będą podgryzać drzewa. Chyba, że ktoś je poowija żółtą taśmą, tak jak w gminie Gizałki.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?