Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Jagielski gościł w pleszewskiej bibliotece

PF
Wojciech Jagielski był gościem Bibliotecznego Saloniku Kulturalnego w Pleszewie
Wojciech Jagielski był gościem Bibliotecznego Saloniku Kulturalnego w Pleszewie PF
Afganistan, Kaukaz, Czeczenia, Uganda, RPA – to miejsca, do których zawiodło Wojciecha Jagielskiego dziennikarstwo. Przez wiele lat opisywał wstrząsane konfliktami zbrojnymi regiony i pogmatwane losy ludzi, którym przyszło w tych miejscach żyć

Wojciech Jagielski gościł w Bibliotecznym Saloniku Kulturalnym

Człowiek, który był na 53 wojnach okazał się wyjątkowym … optymistą. Jak udało mu się zachować dystans i zdrowy rozsądek, opisując okropności wojen przez tyle lat? Wojciech Jagielski uważa, że rolą dziennikarza nie jest zmieniać świat, oceniać, wzruszać się ludzkimi losami, pomagać, tylko opisywać, informować. - Pracując zamieniałem się w robota, miałem zadanie do wykonania - tłumaczył

Wojciech Jagielski jak sam podkreśla pochodzi z prowincji, ale to pasja doprowadziła go do miejsca w którym jest dzisiaj. Choć reporterem został z przypadku. -Pisanie reportaży to nie był mój wybór. W pewnym momencie zacząłem pisać coś, co nie było już depeszą, a nie było jeszcze reportażem - mówił. Z czasem zauważył, że w reportażu może napisać więcej, wyrazić siebie, swoje osobiste spojrzenie na świat, emocje. Depesza bardzo ogranicza, nie zostawia swobody.

Pracę dziennikarza zaczynał w Polskiej Agencji Prasowej, później został dziennikarzem "Gazety Wyborczej", żeby po 12 latach wrócić ponownie do PAP. Relacjonował rozpad rosyjskiego imperium, załamanie się apartheidu w RPA, połączenie Hongkongu z Chinami, wojny, zamachy stanu, upadki dyktatorów w Afryce i Azji. Jeździ wszędzie tam, gdzie dzieją się wydarzenia mające wpływ na losy świata.

Zapytany przez Elżbietę Mielcarek o bohaterów reportaży, przyznaje że oczywiście ma swoich ulubionych. Szczególnie szanował czeczeńskiego przywódcę Asłana Maschadowa i afgańskiego komendanta Masuda. - Maschadow był co prawda fatalnym rozmówcą, nudziarzem, ale za to był żołnierzem doskonałym - tłumaczył Masud to z kolei w ocenie Jagielskiego postać niezwykle tragiczna, porwana przez historię z wykształcenia architekt, który nie zbudował żadnego mostu, za to wiele wysadził w powietrze. Do tego grona zalicza również Nelsona Mandelę.

Wydał kilka książek: „Dobre miejsce do umierania” (1994), „Modlitwa o deszcz” (2002), „Wieże z kamienia” (2004), „Nocni wędrowcy” (2009), „Wypalanie traw” (2012) i „Trębacz z Tembisy” (2013). Książki Jagielskiego są tłumaczone na angielski, włoski, hiszpański i niderlandzki.

Był dwukrotnie nominowany do Literackiej Nagrody Nike (2003, 2010) oraz do nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego (2010). Laureat m.in. nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, międzynarodowej nagrody "Literatura z frontu", nagrody im. Ks. Józefa Tischnera, nagrody im. Dariusza Fikusa, zdobywca Bursztynowego Motyla w konkursie im. Arkadego Fiedlera. Uhonorowany przez ministra spraw zagranicznych odznaką honorową Bene Merito.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto