Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Spółki Sport Pleszew rozkładają ręce. Stadion miejski notorycznie jest niszczony przez młodych ludzi

RED
Stadion miejski padł ofiarą młodocianych wandali. Na ścianach pojawiły się rysunki, połamane były krzesełka i ławki

Połamane krzesełka i ławki, pomalowane ściany, rozbite butelki po alkoholu walające się na trybunie głównej - to nie obraz po meczu piłkarskim, ale tak po wakacjach wygląda stadion miejski w Pleszewie, który padł ofiarą wandali i to nie pierwszy raz.

Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń, młodzi ludzie najpierw raczyli się alkoholem, a później siali dzieło zniszczenia. Grupa młodych wandali wyrywała plastikowe siedzenia z trybun stadionu i niszczy je. Wcześniej osoby te były nieszkodliwe. Piły potajemnie alkohol, ale nie demolowały miejskiego stadionu i nie obrażali ludzi. Sytuacja miała się jednak zmienić wraz z rozpoczęciem wakacji, gdy do grupy gimnazjalistów dołączyły starsze osoby. Jak relacjonuje nam jeden ze świadków, chłopacy na stadionie przesiadywali praktycznie codziennie, od rana aż do późnych godzin wieczornych.

- Pili dużo alkoholu, demolowali trybunę oraz ławki na stadionie. Urządzali sobie nawet wyścigi na rowerach czy skuterach po tartanowej bieżni - tłumaczy nam mieszkaniec Pleszewa. Z czasem ich zachowanie stało się jeszcze bardziej agresywne. Z trybun w kierunku stadionu i trenujących osób rzucane były butelki po alkoholu, a obrażanie było na porządku dziennym. - Jeśli tylko ktoś zwrócił im uwagę, to mógł się bać o własne bezpieczeństwo, bo nigdy nie wiadomo, co takim osobom może strzelić do głowy - podkreśla prezes Małecki. Podczas ich codziennych „zabaw” doszło nawet do włamania do jednego z pomieszczeń znajdujących się pod główną trybuną.

Jak nastoletni wandale z Pleszewa dostali się na teren stadionu? Nie było to trudne. Stadion jest otwarty, bo ma służyć wszystkim mieszkańcom, ale - jak widać -nie każdy potrafi to docenić.

Prezes Spółki Sport Pleszew, Eugeniusz Małecki bezradnie rozkłada ręce i podkreśla, że nie ma akceptacji dla tego typu aktów wandalizmu. - To robią dzieci z Pleszewa, bo młodzieży z OHP w trakcie wakacji nie ma - zauważa.

Miarka pewnego dnia się przebrała i sprawa została zgłoszona na policję. W okresie wakacyjnym władze Spółki zdecydowały się wzmożyć patrole firmy ochroniarskiej, ale te działania również na niewiele się zdały. - Za nim patrol dojechał na miejsce, to młodzież zdążyła już uciec - tłumaczy Eugeniusz Małecki i dodaje, że Spółka rozważała zamontowanie monitoringu na stadionie, ale ze względu na koszty zrezygnowano z tego pomysłu.

- Zamiast na kamery pieniądze wolę wydać na coś bardziej sensownego. Złodziej zostanie złapany, ale społeczna szkodliwość jego czynu będzie zbyt niska, żeby poniósł karę - zauważa prezes Spółki Sport Pleszew.

Do tej pory Spółka Sport Pleszew cierpliwie i na własną rękę usuwała wszelkie szkody. Kupowane były deski i montowano nowe krzesełka .prezes Eugeniusz Małecki zapowiedział, że w tym roku nie ma już szans, żeby ściany trybuny stadionu miejskiego zostały pomalowane.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto