Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Choczu zrzucili Jezusa z krzyża

Paulina Latosińska
Krzyż bez Chrystusa
Krzyż bez Chrystusa Paulina Latosińska
Policja szuka sprawców profanacji krzyża na cmentarzu w Choczu. Krzyż procesyjnie przeniesiono do kolegiaty chockiej.

Przewrócona płyta ołtarza, uszkodzony krzyż i pocięty na ka-wałki Jezus Chrystus - takie sceny jak z horroru rozegrały się na cmentarzu w Choczu, prawdopodobnie w piątek. O zdarzeniu radnego gminy Chocz i właściciela zakładu pogrzebowego w jednej osobie Tadeusza Lewicza poinformowała mieszkanka Cho-cza. – Przyszła do mnie w piątek po godzinie 8.00 rano powiedział Lewicz ,,Gazecie Pleszewskiej’’, że zaraz pojechał sprawdzić, czy to prawda. Na miejscu rzeczywiście zobaczył przewrócony blat z ołtarza i leżącą na ziemi połamaną figurkę Jezusa Chrystusa z krzyża.

Prawdopodobnie więc do makabrycznego zdarzenia doszło w nocy. Z czwartku na piątek. – Jedna z mieszkanek Chocza powiedziała, że była w czwartek wieczorem na cmentarzu i wszystko było dobrze – mówi ojciec Gwidon Sławomir Borkiewicz. Zdaniem radnego profanacji krzyża musiały dopuścić się dwie osoby. – Podejrzewam, że jedna osoba nie byłaby w stanie oderwać blatu i pociąć krucyfiksa – tłumaczy.

W sobotę i w niedzielę przed zniszczonym ołtarzem gromadzili się ludzie i zastanawiali, kto mógł zrobić coś tak okropnego. – Chyba ludzie, którzy dokonują takich rzeczy, nie mają sumienia – mówią w Choczu. Zapalają w tym miejscu znicze i ustawiają kwiaty. Parafianie uważają, że kara za zniszczenie ołtarza powinna być surowa. – Powinno ,,jego’’ lub ,,ich’’ spotkać to samo, co Pana Jezusa – mówi oburzona starsza pani.

W Choczu mieszkańcy podejrzewają, że dewastacji ołtarza dokonali młodzi ludzie. - Nikomu starszemu nie przyszłoby do głowy zrobienie czegoś takiego - mówi starszy mężczyzna spotkany w poniedziałek na cmentarzu. Ludzie podejrzewają, że mogli to zrobić sataniści. Gdyby to byli złodzieje złomu, to zabraliby krzyż. Swojego oburzenia nie kryje proboszcz chockiej parafii ojciec Gwidon Sławomir Borkiewicz. Zapewnia, że niedługo na cmentarzu pojawi się nowy krzyż, ale bez ołtarza. – Po tym występku postanowiliśmy na cmentarzu zostawić tylko sam krzyż – mówi. Zniszczona figurka Jezusa Chrystusa umieszczona zostanie w kościele.

– Będzie przypominała naszym parafianom, to co wydarzyło się na naszym cmentrzu – dodaje proboszcz. O zdewastowaniu ołtarza mówił wikary ojciec Błażej Goniwiecha podczas mszy w kościele ewangelicko - augsburskim w Nowej Kaźmierce. - Ten ołtarz od lat służył do odprawiania nabożeństw za zmarłych w Dniu Wszystkich Świętych – przypominał.

Okazuje się, że nie jest to pierwszy atak na chocką parafię. Kilka miesięcy temu ktoś dwa razy włamał się do remontowanego klasztoru. Komuś też nie podobały się witraże okienne, więc postanowił je wybić. Ojciec Goniwiecha dodał, że w takiej sytuacji zastanawia się, czy jest sens działać dalej. - Czy warto próbować robić coś nowego w chockiej parafii, skoro dochodzi do takich ataków – żalił się podczas nabożeństwa.

Straty wyrządzone przez wandali na chockim cmentarzu oszacowano na 400 zł. Jaki był motyw działania? Tego nie wiadomo. Wiadomo tylko, że nie chodziło o pieniądze. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja w Choczu. W poniedziałek podczas wieczornej mszy w kolegiacie choczanie przepraszali Boga za profanację ołtarza. A potem poszli na cmentarz. I też się modlili.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto