Dotychczas na terenie powiatu kaliskiego zdarzały się jedyne pojedyncze ogniska gruźlicy. Po raz pierwszy choroba zaatakowała tak duże stado. W związku z ryzykiem rozprzestrzenienia choroby zdecydowano o likwidacji wszystkich 164 zwierząt z liskowskiej hodowli, w tym 40 młodych osobników, które nie wykazywały reakcji w testach. Próbki od zabitych krów trafiły zaś do Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach.
- Ognisko choroby w gminie Lisków został już wygaszone - tłumaczy Joanna Kokot-Ciszewska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kaliszu. - Drugie podejrzane ognisko znajduje się w liczącym 100 sztuk stadzie w gminie Ceków-Kolonia. Mamy jednak nadzieję, że badania w Puławach wyjdą ujemne.
Objawy chorobowe są podobne jak u ludzi. Bydło ma kaszel i „ciężki” oddech. Jednak w przypadku ogniska w Liskowie, nie stwierdzono takich objawów, a chorobę ujawniono podczas rutynowych badań. Joanna Kokot-Ciszewska zaznacza, że właściciele gospodarstwa wykazali się dużą roztropnością i czynnik został szybko wyeliminowany. W Cekowie-Kolonii stwierdzono natomiast zmiany w bydle poubojowym w węzłach chłonnych. Na tej podstawie próbki trafiły do badań.
Więcej w najnowszym wydaniu "Ziemi Kaliskiej".
Koniec z naginaniem rzeczywistości. Od września wejdą w życie nowe przepisy, dotyczące spalania
TVN Turbo
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?