Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwają prace nad utworzeniem związku, który odpowiadałby za gospodarkę odpadami. Czy warto stać się jego częścią rozważają w Gizałkach

Damian Cieślak
Trwają wstępne prace nad utworzeniem międzygminnego związku, który odpowiadałby za gospodarkę odpadami komunalnymi. Nad tym, czy warto stać się częścią takiego porozumienia zastanawiają się w Gizałkach.

W oddalonych 3 km od centrum Jarocina Witaszyczkach działa nowoczesny Zakład Zagospodarowania Odpadów powołany do życia na bazie porozumienia kilkunastu wielkopolskich samorządów. To właśnie te gminy miałyby stać się członkami nowego tworu, który m.in. ustalałby jednakową cenę za odbiór odpadów we wszystkich gminach, organizował przetarg.

To, co do tej pory leżało w gestii każdej rady gminy, zostałoby przekazane do wykonania związkowi. - Czyli następnej kadencji możemy nie doczekać - komentował te założenia w swoim stylu radny Zbigniew Bachorski. Obawy są duże, ale na podjęcie kluczowych decyzji dopiero przyjdzie czas. Rajcy z Dobrzycy czy Chocza podjęli już uchwałę intencyjną wyrażającą zgodę na rozpoczęcie prac koncepcyjnych. Ów dokument do niczego jednak nie zobowiązuje.

Duże wątpliwości

W Gizałkach uchwały intencyjnej jeszcze nie przegłosowali. - Jesteśmy wśród 4 gmin, które takiej deklaracji do tej pory nie złożyły - tłumaczy wójt Robert Łoza. - Mam sporo wątpliwości.
Jeśli na terenie związku będzie jedna stawka za śmieci, to na ten moment jest to dla nas niekorzystne rozwiązanie. W innych gminach stawki są znacznie wyższe i my musielibyśmy zrównać się do tego poziomu - podkreśla gospodarz Gizałek.

Z drugiej strony włodarz obawia się, że zostanie wprowadzone zróżnicowanie opłat i gminy, które nie przystąpią do związku będą płacić więcej niż te, które w tym związku się znajdą. Taki manewr zastosowano w stosunku do gmin będących członkami porozumienia, a wzbraniających się przed kupnem udziałów w Spółce ZGO Jarocin. Jednym z takich samorządów była Środa Wielkopolska. Owe udziały zdecydowała się nabyć dopiero wtedy, gdy podniesiono jej cenę za odbiór odpadów.

- Sprawa jest bardzo trudna i poważna - nie ma wątpliwości Robert Łoza. - Pierwsza decyzja jest po to, żeby mieć wpływ na to, jak związek będzie funkcjonować. I tak decydują najwięksi, ale my przynajmniej będziemy słyszeć, bo jak nas wyeliminują to wszystko zrobią za naszymi plecami - mówi wójt.

Radni zanim podejmą decyzję, o choćby uchwale intencyjnej, pojadą do Jarocina (taka wizyta miała się odbyć po dożynkach). ZGO organizuje dla poszczególnych samorządów szkolenia, spotkania, na których przedstawiana jest wizja funkcjonowania związku.

Co najmniej 10 ofiar śmiertelnych i 42 rannych po wybuchu samochodu pułapki w Kabulu

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto