Wydawać, by się mogło, że życie świni różami usłane nie jest. Bo niby kto troszczy się, o zapewnienie luksusu wygody zwierzętom, które wcześniej czy później przeznaczone pójdą na rzeź. Ale są hodowcy, którzy dbają, by w ciągu swojego krótkiego życia zwierzę miało jakieś przyjemności. Takiego rolnika, jak pan Jan Frankowiak z Łęgu, ze świeczką należy szukać. U niego świnie śpią na wygodnej dwuosobowej kanapie, którą upatrzyły sobie, jak były małe. – Kanapa stała w budynku gospodarczym, gdzie trzymałem też małe świnki.
Kiedyś zauważyłem, że na nią wchodzą i śpią – opowiada pan Jan. Postanowił wygodną sofę przenieść do chlewika. Na początku na kanapie świnki spały we dwie. Raz obok siebie, innym razem jedna na drugiej. Z czasem, kanapa stała się za mała dla dwóch rosnących świnek. Bo kiedy jedna spała, to druga musiała stać obok. – Na szczęście były wyrozumiałe i się zmieniały – dodaje gospodarz...
Szerzej w najnowszym wydaniu ,,Gazety Pleszewskiej''
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?