Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świąteczna rozmowa z... Andrzejem Kowalczykiem trenerem Open Florentyny Pleszew

Marek Blandzi
Andrzej Kowalczyk
Andrzej Kowalczyk Archiwum
Święta spędzam w górach - mówi w rozmowie z portalem pleszew.naszemiasto.pl trener Open Florentyny Andrzej Kowalczyk

Jak pan spędzi tegoroczne święta Bożego Narodzenia?
Święta Bożego Narodzenia spędzam z rodziną zazwyczaj poza domem i tak będzie i tym razem. Przez cały rok żyjemy w „biegu” i w związku z tym w ten szczególny czas, pragniemy odpocząć od codzienności. W tegoroczne święta wybierzemy się w góry, a konkretnie do Szczyrku.

A zatem jest to pójcie na tzw. łatwiznę, bo całe przedświąteczne zabieganie pana nie będzie dotyczyć...
Można tak powiedzieć! (śmiech)

Trener Andrzej Kowalczyk będzie szusował na nartach?
Oj nie...! Co prawda potrafię na nich jeździć, ale jako że nie potrafię poradzić sobie z nadmiarem kilogramów (śmiech), to pozostaną mi jedynie górskie spacery, oczywiście w towarzystwie żonki!

Skąd się wziął pomysł na spędzanie świąt poza domem?
Spędzanie świąt poza domem nie jest wpisane w naszą rodzinną tradycję, ale ma to jednak swój niepowtarzalny urok!

O prezentach dla najbliższych pan jednak nie zapomni...?
No pewnie, że nie! Moja żona ma na imię Ewa i choćby z tego powodu podaruję jej w Wigilię podwójny prezent!

A zatem proszę zdradzić, jakimi podarunkami obdarowuje pan małżonkę na Boże Narodzenie?
Są to zazwyczaj „praktyczne” prezenty.

Nie ma pan problemu, jaki prezent położyć pod choinkę żonie?

Oczywiście, że mam! Zdradzę jednak, że najczęściej wygląda to tak, iż żona bierze mnie „za uszy”, prowadzi do sklepu, wybiera sobie prezent, a ja za niego po prostu płacę! Natomiast jeśli chodzi o gwiazdkowy podarunek, inicjatywa należy już tylko i wyłącznie do mnie!

A jakie pan lubi otrzymywać prezenty?
Lubię być obdarowywany kosmetycznymi prezentami, są one niezwykle praktyczne i przydają się każdego dnia.

Czy przy świątecznym stole przewijać się będzie temat związany z koszykówką?
Od tego tematu na pewno nie da mi się uciec! Tak się bowiem składa, że rozmowy o baskecie są wpisane w naszą rodzinną tradycję. Z pewnością i tym razem będzie podobnie... Przy świątecznym stole nie uniknę rozmowy na temat basketu choćby ze swoim synem!

I co mu pan powie na przykład na temat Open Florentyny?
Powiem synowi, że ta drużyna w kolejnym sezonie zagra już na pierwszoligowych parkietach!

Jak długo potrwa pański świąteczny rozbrat z pleszewską drużyną?
Koszykarze otrzymają pięć dni urlopu. A już we wtorek, tuż po świętach, ponownie spotkamy się na treningu.

Rok 2011 powoli dobiega końca. Jak by go pan ocenił?
No cóż, był on dla mnie naprawdę udany! W pierwszej części bieżącego roku udało mi się wywalczyć z drużyną z Kutna awans do I ligi, a teraz trenowany przeze mnie zespół z Pleszewa jest bezapelacyjnym liderem drugoligowych rozgrywek! Nie mam więc powodów do jakichkolwiek narzekań na dobiegające końca 365 dni 2011 roku! Tym bardziej, że współpraca z działaczami jak i zawodnikami Open Florentyny układa mi się wzorcowo!

A gdzie przywita pan nowy 2012 rok?
Nowy rok przywitam z żoną we własnych „czterech ścianach”, być może w towarzystwie zaprzyjaźnionych nam osób. Co prawda moglibyśmy wyjść z domu, ale w tę szczególną noc mamy zamiar pomieszkać „u siebie”!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto