Stal Pleszew pokazała charakter w meczu z III-ligowcem

Stal Pleszew przegrała z Jarotą Hotel Jarocin

Zespół Stali Pleszew, nie przestraszył się wyżej notowanego przeciwnika i toczył z nim równorzędny pojedynek. Mimo, że Za, że zawodnikom jarocińskiego klubu obce są zasady „fair play”, gdy nie potrafili w kilku sytuacjach wybić piłki, przy kontuzji zawodników obu drużyn.

Prym na murawie od samego początku spotkania wiedli zawodnicy Stali, którzy zdominowali środek pola, doskonale wyłączając z gry lidera Jaroty, Łukasza Białożyta.

Doskonale w defensywie spisywał się Łukasz Jańczak, który wygrywał wszystkie pojedynki z zawodnikami Jaroty. To on również rozpoczynał większość akcji pleszewskiego zespołu. W 14’ Adrian Chojnacki uderzeniem z dystansu z odległości 20 metrów przelobował bramkarza, Jaroty i piłka wpadła Adrianowi Szady za przysłowiowy kołnierz. Pleszewianie kontrolowali wydarzenia na murawie. W 31’ nie ustrzegli się jednak błędu. Po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował były wychowanek Stali Adrian Cieślak.

Po zdobyciu bramki wyrównującej przewagę osiągnęli piłkarze Jaroty. W 37’ potężnym strzałem z 20 metrów z rzutu wolnego popisał się bardzo aktywny Cieślak. Bramkarz gospodarzy nie dał się jednak zaskoczyć. W 42’ ponowie uderzeniem z dystansu sprawdził czujność bramkarza Stali.

W 44’ rzut wolny z 18 metrów dla piłkarzy Jaroty do piłki podchodzi Dominik Chromiński i precyzyjnym uderzeniem obok muru zawodników trafia w słupek pleszewskiej bramki. Pierwsza połowa kończy się wynikiem remisowym.
Po zmianie stron, to zespół Stali dyktował warunki na murawie, jednak nic z tej przewagi nie wynikało. Pleszewianie rzadko stwarzali sobie sytuacje strzeleckie. Już w 47’ rzut wolny dla Jaroty Hotel wykonuje Piotr Skokowski, piłka trafia do Stefaniaka, który niecelnym strzałem kończy akcję. W 55’ po stracie piłki w środku pola sam na sam z bramkarzem Stali znalazł się Stefaniak, który przegrywa ten pojedynek. Minutę później pleszewianie, obejmują prowadzenie w tym spotkaniu. Doskonałą asystą popisuje się Tomasz Zawada, podając do grającego juniora młodszego Mateusza Siudy, który zachował się jak doświadczony zawodnik i pokonał strzałem po ziemi Adriana Szady. W 63’ z rzutu wolnego uderza Chojnacki, jednak z wielkim trudem to uderzenie broni Szady. Minutę później Bartosz Cierniewski popisał się uderzeniem 20 metrów, jednak piłka poszybowała wysoko nad bramką gospodarzy. W 73’ wrzut w pole karne do piłki najwyżej wyskoczył Bartosz Kieliba i strzałem głową skierował piłkę do siatki, dając wyrównanie w tym spotkaniu. W 74’ Miłosz Białas w polu karnym fauluje Cierniewskiego i sędzia spotkania wskazuje na 11 metr. Do piłki podchodzi Piotr Skokowski i pewnym uderzeniem pokonuje golkipera Stali Pleszew. Ostatnią bramkę w tym spotkaniu strzelił Cieślak, ustalając wynik spotkania na 2:4.

Ostatnie spotkanie pomiędzy „Dawidem, a Goliatem” pokazało, że Goliat nie jest wcale taki straszny. Pleszewianie postawili wyżej notowanemu rywalowi twarde warunki.

Stal Pleszew – Jarota Hotel Jarocin 2:4 (1:1)
1:0 Adrian Chojnacki 14’
1:1 Adrian Cieślak 31 głową
2:1 Mateusz Siuda 56’
2:2 Bartosz Kieliba 73’ głową
2:3 Piotr Skokowski 74’ karny
2:4 Adrian Cieślak 79’

Stal Pleszew: Patryk Drapik, Miłosz Białas (77’ Szymon Augustyniak), Łukasz Jańczak (28’ Dawid Bilski), Jacek Majkowski, Patryk Maniak, Mateusz Siuda, Adrian Chojnacki, Mikołaj Kołaczyk (55’ Mateusz Maniak), Tomasz Zawada (83’ Mikołaj Adamek), Adam Wojciechowski, Patryk Biegański

Jarota Hotel Jarocin:

Adrian Szady, Bartosz Kieliba, Igor Skowron, Maciej Stronka, Łukasz Białożyt, Marek Wiła (60’ Bartosz Cierniewski), Dominik Chromiński, Piotr Skokowski, Michał Grobelny, Adrian Cieślak, Kamil Stefaniak (60’ Hubert Antkowiak)
sędziowie: Wojciech Jasiak, Waldemar Wandelewski, Grzegorz Król
żółte kartki: Adrian Chojnacki, Miłosz Białas – Bartosz Kieliba