Śmieci w lesie - gmina ma problem
Wcale nie trzeba zaglądać głęboko w las w gminie Czermin, by odkryć, że na leśnym poszyciu pełno jest opakowań po produktach spożywczych, sprzętów gospodarstwa domowego czy nawet budowlanych odpadów. Nie trzeba nawet wybierać się do lasu… wystarczy rzucić okiem w przydrożne rowy, gdzie pełno jest papierków, szklanych butelek czy reklamówek.
Nowa ustawa śmieciowa zamiast zmniejszyć ilość odpadów wyrzucanych na łono natury – sprawiła, że wcale ich nie ubyło. Samorządowcy z gminy Czermin dziwią się i zachodzą w głowę, po co wyrzucać śmieci w lesie, skoro i tak za nie trzeba zapłacić?
W tym przypadku, jak podkreślił wójt Sławomir Spychaj, zawodzi chyba świadomość mieszkańców. Przytoczył przykład lasku w samym sercu gminy, gdzie ktoś wyrzucił puste opakowania po olejach silnikowych czy nawet niepotrzebne już części zużytych samochodów.
Nikt zaśmiecający środowisko nie może czuć się bezkarny. Okazuje się, że nawet działanie pod przykrywką nocy nie jest w stanie w pełni zatrzeć śladów, które zostawił. – Pewnego dnia w lesie znaleźliśmy śmieci, a wśród nich pudełko po pizzy, na którym był numer telefonu do osoby, która ją zamawiała – opowiadał wójt.
Czasem własne niedopatrzenie może stać się przyczyną wielkiego wstydu i ewentualnego mandatu.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze "Gazety Pleszewskiej"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?