Igor Tuleya przerwa wywiad, bo dzwonił telefon z Pleszewa
Spotkanie z sędziami i Igorem Tuleyą, Waldemarem Żurkiem i Pawłem Juszczyszynem, które odbyło się 23 września w Zajezdni Kultury w Pleszewie odbiło się szerokim echem w ogólnopolskich mediach. Kilka dni po projekcji filmu "Sędziowie pod Presją", poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński powiadomił Wielkopolskie Kuratorium Oświaty o spotkaniu młodzieży w godzinach szkolnych z represjonowanymi sędziami. Do szkół średnich zapukali wówczas kontrolerzy.
Okazuje się, że sędzia Igor Tuleya, który wrócił do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie po 740 dniach zawieszenia po przełomowym orzeczeniu Izby Odpowiedzialności Zawodowej wciąż pamięta o Pleszewie, a Pleszew pamięta o nim. W ostatnim czasie przerwał nawet wywiad, bo zadzwonił do niego telefon... z Pleszewa.
- Odbiorę, to ludzie z Pleszewa. Tam zakazano spotkania z nami, sędziami, pokazu filmu "Sędziowie pod presją". Chwilę porozmawiam - mówi w wywiadzie dla onet.pl Igor Tuleya.
Później dziennikarka przytacza cały fragment rozmowy z sędzią Igorem Tuleyą:
"Halo, halo, tu Warszawa. Mówicie o mnie bohater, a ja jestem zwykłym kartoflarzem z Mazowsza i po prostu nie byłbym sędzią, gdyby nie wsparcie obywateli, gdyby nie te spotkania z obywatelami, choćby to ostatnie, z powodu których macie problemy. Pierwszy dzień w sądzie... Wygrana bitwa i tak musimy to traktować. Oczywiście mając świadomość, że po prostu nielegalna Izba Odpowiedzialności Zawodowej uchyliła decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Wojna w obronie praworządności trwa, ale z pewnością możemy mieć satysfakcję i się cieszyć z tego drobnego sukcesu. Walczyć i robić swoje. Dziękuję i pozdrawiam cały Pleszew. Czołem".
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?