Według firm w wielu przypadkach kosztorysy inwestorów nie uwzględniają zmiany cen oraz panującej na rynku sytuacji. Dochodzi do takich sytuacji, że w przetargach nikt nie chce wystartować, a jeśli ktoś już się decyduje, to cena jaką podał dla wielu samorządów staje się zaporowa.
Jan Malitowski, dyrektor zarządzający z Przedsiębiorstwa Budownictwa Drogowego S.A w Kaliszu twierdzi, że rażące niskie ceny w ostatnich latach wynikały z niezdrowej rywalizacji pomiędzy firmami budującymi drogi.
-
Ceny były na samym dnie więc nie wzrosły tylko wróciły do normalności i takie już będą
- zauważy przedsiębiorca i dodaje, że w ubiegłych latach wiele firm miało wówczas kłopoty finansowe.
W tej chwili rynek dla inwestycji drogowych się ustabilizował. Liczba inwestycji wzrosła. Kilka lat temu kaliska firma przerabiała blisko 200 tys. ton masy bitumicznej rocznie. Teraz przerabia ponad dwa razy więcej.
-
W ostatnim czasie nawet pociągi nie były w stanie nadążyć z transportem. A jeden skład pociągu jest w stanie przetransportować 2000 do 2500 ton masy
- zauważa Malitowski i dla porównania podaje, że dla ulicy Parkowej potrzeba będzie ponad 3000 ton masy.
Najtrudniejsze lata kaliskiej firmie udało się przetrwać. W czasie kryzysu udawało jej się wygrywać zaledwie 8 proc. przetargów. Dziś doszli do takiego etapu, że co czwarty przetarg, do którego przystępują jest wygrywany.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?