Wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się. Z domu można wychodzić wyłącznie do i z pracy, w ramach wolontariatu walki z koronawirusem oraz w celu załatwienia najważniejszych spraw takich jak zakupy czy wizyta w aptece. - Wirus krępuje nasze życia, ale musimy ograniczać je do niezbędnego minimum. Wg rozporządzenia nie powinny poruszać się razem więcej niż dwie osoby - podkreślał premier Mateusz Morawiecki. - Jeżeli nie ograniczymy kontaktów do maksimum, to nie uratujemy ludzkich żyć - tłumaczył Łukasz Szumowski. Za złamanie zakazu, np. gromadzenie się na bulwarach, będzie kara od zwykłego mandatu do 5 tys. zł. Rząd spodziewa się wzrostu kolejnych zachorowań w najbliższych dniach. Taką decyzją chce "kupić czas", przygotować szpitale. Ograniczenia wprowadzono także w komunikacji publicznej, gdzie zajęte powinno być co najwyżej drugie miejsce. Nowe obostrzenia będą obowiązywać od 24 marca do 11 kwietnia.
Premier wyraził nadzieję, że po Świętach Wielkanocnych życie powoli zacznie wracać do normy. - Chcemy, żeby się odbyły egzaminy maturalne, ósmoklasistów, żeby ludzie wrócili do pracy. Chcemy, żeby życie wróciło do nowej normalności. Nowej - bo będziemy musieli się wystrzegać pewnych zachowań, które wcześniej były naturalne - mówił Mateusz Morawiecki. - mówił.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?