Niż demograficzny i odpływ z kraju rodzimych pracowników coraz częściej spędzają sen z powiek polskim pracodawcom. Ci potencjalnych pracowników postanowili szukać wśród osób napływających do nas z zagranicy - głównie wschodniej. Największe braki (według danych GUS za 2017 r.) są w produkcji, budownictwie, handlu i logistyce.
- Dzisiejsze przepisy związane z zatrudnieniem pracowników ze Wschodu, obecnie są wykorzystywane w kontekście krótkoterminowego zatrudnienia - czyli półrocznego, bo na tyle wydawane są oświadczenia o pracę według przyspieszonych procedur - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press (AIP) Andrzej Kubisiak z firmy Work Service. Ekspert dodaje, że np. osoby z Ukrainy w związku z niemożnością dłuższego zatrudnienia często pracują poniżej swoich kwalifikacji.
Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” polski rząd postanowił rozwiązać ten problem za pomocą nowelizacji ustawy o instytucjach rynku pracy. Aby zachęcić pracowników do związania swojej zawodowej przyszłości z naszym krajem, urzędnicy chcą wprowadzić , m.in. takie udogodnienia jak: zezwolenie na pracę wydawane drogą elektroniczną, wydłużenie możliwości pracy dla osób spoza UE z trzech lat do pięciu (przy tzw. pozwoleniu typu A na dłuższy okres - procedura otrzymania dokumentu trwa ok. pół roku), czy praca na podstawie zezwolenia współmałżonka. Zdaniem Kubisiaka ma to zaspokoić również zapotrzebowanie na pracowników wykwalifikowanych, ale już niekoniecznie z Ukrainy.
- Potrzebujemy osób, które mają uprawnienia spawalnicze, zbrojarzy, cieśli itd., z fachem w ręku i certyfikatami. O takie osoby na Ukrainie jest dużo trudniej - twierdzi. Ekspert dodaje, że np. na poziomie sektora budowlanego technologie stosowane na Ukrainie są na dużo niższym poziomie niż w Polce. - Firmy zaczęły sięgać po pracowników, którzy pracowali przy dużych projektach i na nowoczesnym sprzęcie. W związku z tym do Polski zaczęli napływać np. pracownicy z Nepalu, Indii, Bangladeszu, czy Wietnamu - wyjaśnia Kubisiak.
Czytaj więcej: [TUTAJ]
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?