Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rząd ułatwi zatrudnianie imigrantów w Polsce

Leszek Rudziński
Brakuje rąk do pracy. Rząd chce ułatwić zatrudnianie imigrantów. Chodzi nie tylko o pracowników zza wschodniej granicy, ale także napływające do Polski osoby, m.in. z Nepalu, Indii, Bangladeszu, czy Wietnamu

Niż demograficzny i odpływ z kraju rodzimych pracowników coraz częściej spędzają sen z powiek polskim pracodawcom. Ci potencjalnych pracowników postanowili szukać wśród osób napływających do nas z zagranicy - głównie wschodniej. Największe braki (według danych GUS za 2017 r.) są w produkcji, budownictwie, handlu i logistyce.

- Dzisiejsze przepisy związane z zatrudnieniem pracowników ze Wschodu, obecnie są wykorzystywane w kontekście krótkoterminowego zatrudnienia - czyli półrocznego, bo na tyle wydawane są oświadczenia o pracę według przyspieszonych procedur - mówi Agencji Informacyjnej Polska Press (AIP) Andrzej Kubisiak z firmy Work Service. Ekspert dodaje, że np. osoby z Ukrainy w związku z niemożnością dłuższego zatrudnienia często pracują poniżej swoich kwalifikacji.

Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna” polski rząd postanowił rozwiązać ten problem za pomocą nowelizacji ustawy o instytucjach rynku pracy. Aby zachęcić pracowników do związania swojej zawodowej przyszłości z naszym krajem, urzędnicy chcą wprowadzić , m.in. takie udogodnienia jak: zezwolenie na pracę wydawane drogą elektroniczną, wydłużenie możliwości pracy dla osób spoza UE z trzech lat do pięciu (przy tzw. pozwoleniu typu A na dłuższy okres - procedura otrzymania dokumentu trwa ok. pół roku), czy praca na podstawie zezwolenia współmałżonka. Zdaniem Kubisiaka ma to zaspokoić również zapotrzebowanie na pracowników wykwalifikowanych, ale już niekoniecznie z Ukrainy.

- Potrzebujemy osób, które mają uprawnienia spawalnicze, zbrojarzy, cieśli itd., z fachem w ręku i certyfikatami. O takie osoby na Ukrainie jest dużo trudniej - twierdzi. Ekspert dodaje, że np. na poziomie sektora budowlanego technologie stosowane na Ukrainie są na dużo niższym poziomie niż w Polce. - Firmy zaczęły sięgać po pracowników, którzy pracowali przy dużych projektach i na nowoczesnym sprzęcie. W związku z tym do Polski zaczęli napływać np. pracownicy z Nepalu, Indii, Bangladeszu, czy Wietnamu - wyjaśnia Kubisiak.

Czytaj więcej: [TUTAJ]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto