Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni podjęli uchwałę intencyjną w sprawie budowy sali sportowej Tursku. Sprawa poróżniła byłego i obecnego radnego z tej miejscowości

Damian Cieślak
Gołuchowscy radni podjęli uchwałę intencyjną w sprawie budowy sali sportowej przy szkole w Tursku. Sprawa po raz kolejny poróżniła byłego i obecnego radnego z tej miejscowości.

W pierwotnej wersji uchwały nie określono terminu realizacji inwestycji. Tak przedstawiony projekt wzbudził wątpliwości u niektórych radnych. - Powinniśmy wskazać, że będzie to w przyszłej kadencji. Jak nie podamy żadnego terminu, to nie wiadomo, ile będziemy na to czekali - mówił radny Andrzej Biesiada. - Zapis „na następne lata budżetowe” jest bezzasadny, bo to może być 2030 r. - dodawał Czesław Szymoniak. Po interwencji obu panów dodano adnotację, że kwestia budowy sali ma zostać rozwiązana w kolejnej kadencji. Uchwała przedstawiona w takiej formie uzyskała akceptację Rady Gminy.

- Wspólnie z mieszkańcami, rodzicami dzieci uczęszczających do szkoły w Tursku odczuwamy bardzo dużą satysfakcję z tej decyzji. Cieszymy się, że wzięliście pod uwagę argumenty, z którymi przyszliśmy. Pragnę zadeklarować, że będziemy skrzętnie monitorować działania samorządu w zakresie realizacji tej uchwały - podkreślał Czesław Szymoniak.

Członek Rady Sołeckiej Turska i szef gołuchowskich struktur PiS-u przypominał, że z końcem marca w Ministerstwie Sportu i Turystyki upływa termin składania wniosków na tego typu inwestycje. Jednocześnie zapewniał, że we wspomnianym resorcie na salę w Tursku czekają już pieniądze.

Sąsiedzkie nieporozumienia

Jeszcze przed dodaniem zapisu o budowie w kolejnej kadencji za podjęcie uchwały dziękował Tomasz Karoń. - Cieszę się, że tak szybko przebiega budowa sali w Kościelnej Wsi, bo co za tym idzie przyspieszy to inwestycję przy szkole w Tursku, na którą tak długo czekaliśmy - mówił. Szymoniak wypowiedź młodszego kolegi ocenił jako cyniczną i zarzucił mu brak jakiegokolwiek działania w tej kwestii w ostatnich latach. - Panie radny o potrzebach wsi, o tym co należy zrobić decydują mieszkańcy. Ich wola jest najważniejsza. Dziękuję innym radnym, którzy to rozumieją. I przypominam, że radnego powinna cechować zasada pro publico bono - pouczał.

Na Tomaszu Karoniu zarzuty nie zrobiły większego wrażenia. - Moim zdaniem zostało zaprzepaszczonych kilkanaście lat. Nie będę mówił, kto w tym czasie był radnym z naszej miejscowości. Mógł się pan najpierw zająć jedną salą, a później drugą, ale tego nie zrobił. Hasło „dla dobra publicznego” nie brzmi szczerze w pana ustach. Przypomnę, że projekt budowy sali sportowej powstał w tej kadencji - podkreślał. Druga z sal, o której wspomniał Tomasz Karoń, to sala wiejska w Tursku, która w tym roku doczeka się gruntownego remontu. Na przebudowę udało pozyskać się 85% dofinansowania.

Zdaniem Czesława Szymoniaka mieszkańcy oczekiwali załatwienia sprawy sali sportowej, a nie wiejskiej. Do podobnej dyskusji między oboma panami doszło już w kwietniu. Teraz byliśmy świadkami jej kolejnej odsłony.

Na koniec obecny radny wyciągnął do starszego kolegi rękę na zgodę. - Mieszkamy obok siebie. Samorząd wywodzi się od współsąsiedztwa. Jeżeli chce pan o tym porozmawiać to, zamiast po raz kolejny publicznie obrzucać się błotem, zapraszam na kawę - mówił przewodniczący Komisji Promocji i Rozwoju. Czy Czesław Szymoniak skorzysta z zaproszenia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto