Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni opowiedzieli się za nowoczesnymi rozwiązaniami

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Władze gminy Chocz zamierzają dołączyć do Gizałek i wspólnym krokiem maszerować w stronę odnawialnych źródeł energii. Rada postanowiła przekazać 14 tys. zł na napisanie projektu, który sprawdzi możliwości gminy w tym zakresie.

Wniosek stworzy zewnętrzna firma. W programie, do którego chce przystąpić Chocz punktowana jest wielkość mocy instalacji. Minimum musi to być 300 kW. - Sami nie jesteśmy w stanie takiej mocy wygenerować. Stąd pomysł na partnerski projekt z Gizałkami, a także Żerkowem, bowiem tylko duże przedsięwzięcia mają szansę powodzenia - podkreśla Marian Wielgosik.

Współpraca pozwoli na pozyskanie maksymalnej liczby środków z UE. A jest się o co bić! Dofinansowanie wynosi 60% wartości zadania. Kolejnym krokiem będzie wskazanie obiektów, na których miałyby być zastosowane nowoczesne technologie. Burmistrz pomysły miał już gotowe, wskazywał m.in.: budynek przedszkola, bibliotekę, Urząd Miejski czy posterunek policji. Firma sprawdzi efektywność rozwiązań dla tych budynków.

- Najczęściej tam, gdzie jest największe zużycie energii elektrycznej stosujemy instalacje fotowoltaiczne, a tam gdzie energii cieplnej montujemy pompę ciepła. To są najlepsze rozwiązania - przekonywał Zenon Sobowiec przedstawiciel firmy, która zajmuje się specjalistyczną modernizacją energetyczną budynków tylko odnawialnymi źródłami energii zarówno od strony technicznej, projektowej, jak i pozyskiwania środków zewnętrznych.

- Żeby obniżyć koszty energii elektrycznej do minimum, można zastosować równocześnie fotowoltaikę oraz pompę ciepła. Wtedy stworzymy tzw. hybrydową instalację, gdzie pompa pracuje na energii wyprodukowanej z fotowoltaki - tłumaczył gość. Zgodnie z opinią eksperta - biorąc pod uwagę koszty funkcjonowania budynków - inwestycja powinna zwrócić się po 5-6 latach. Po tym czasie instalacje będą pracować za darmo.

Chockim radnym pomysł przypadł do gustu. - Jestem za tym, żeby wejść w ten projekt - podkreślała Ewa Wojciechowska. - Ja również opowiadam się nowościami - dodawała Małgorzata Wróblewska. I tylko Anna Koniewicz-Kruk zastanawiała się, czy w przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku gminę będzie stać na jego realizację.

- Na razie nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ile nas to będzie kosztować. Państwo zrobią analizę i dopiero, gdy stworzą wniosek aplikacyjny dowiemy się, jaką kwotę trzeba zabezpieczyć w budżecie - tłumaczył Marian Wielgosik. Ewentualna realizacja inwestycji rozpoczęłaby się nie wcześniej niż w 2020 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto