Pod siedzibą Ochotniczej Straży Pożarnej w Bielawach odbył się protest rolników z gminy Gołuchów. Jak twierdzą uczestnicy spotkania, chcieli w ten sposób zwrócić uwagę na swoją trudną sytuację mieszkańcom miast, którzy nie zdają sobie sprawy z tego, jak wyglądają realia wiejskiego życia.
Rolnicy nie zdecydowali się wyjść na drogę krajową numer 12. Poprzestali na rozmowach w sali OSP, w których wzięli udział również gminni radni ( przewodniczący Jan Sobczak, wiceprzewodniczący Tomasz Pawlak, Beata Szymoniak, Bogumił Jędrzejak, Roman Rauhut, Andrzej Biesiada, Marian Wysocki) oraz wójt Marek Zdunek, który zaproponował, by protestujący pomyśleli o zorganizowaniu spotkania z przedstawicielami władz centralnych, bo – jak podkreślił – to oni są stroną w tej sprawie Zadeklarował swoją pomoc w przygotowaniu tego przedsięwzięcia.
Lider protestujących radny powiatowy Waldemar Maciaszek, wraz z delegacją rolników zdecydowali się wspólnie z pracującymi w komisji rolnictwa radnymi, w Urzędzie Gminy Gołuchów, przygotować pismo, w którym wyszczególnią listę spraw trapiących rolników i hodowców. Wśród nich podczas spotkania wymienili między innymi zaniżone ceny skupu, będące nierzadko niższe od kosztów produkcji oraz brak dopłat dla hodowców posiadających mniej niż 50 sztuk bydła.
Jak poinformowała sierż.szt. Monika Kołaska, rzecznik prasowy pleszewskiej komendy policji, protest był legalny, został zgłoszony odpowiednim służbom. – W jego zabezpieczeniu brało udział ośmiu policjantów – wyjaśnia sierż.szt. Kołaska
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?