Proboszcz z Białołęki w gm. Pęcław organizuje „Bieg po wolność" o puchar biskupa

Parafianie z gminy Pęcław już przywykli do różnych akcji swojego proboszcza Sebastiana Kluwaka (44 l.). Jego zacięcie do historii i patriotyczny duch doprowadził do wyjaśnienia m.in. tajemnicy grobu Tadeusza Grzegorzewskiego, odznaczonego Virtuti Militari bohatera z czasów wojny bolszewickiej, który od 1949 roku spoczywa na przykościelnym cmentarzu. Wyprawił mu nawet uroczysty drugi pogrzeb z udziałem kościelnych i wojskowych osobistości.
Więcej o akcjach proboszcza:

• Tajemniczy grób bohatera odznaczonego Virtuti Militari przy kościele w Białołęce
• Bohater wojenny po latach doczekał się prawdziwego pogrzebu. Uroczystość w Białołęce pod Głogowem
• Proboszcz z parafii w Białołęce zaprasza do kościoła na grzańca i śpiewanie

Na sobotę, 24 września zaplanował bieg na kilku dystansach, do którego zaprasza młodzież i dorosłych. Będą też krótkie odcinki dla dzieci. Ci najmłodsi wystartują o godzinie 15, a godzinę później bieg główny na 5 i 10 km. Dodatkowa grupa na 5 km dla miłośników Nordic Walking.

- Pomysł zrodził się przy okazji święta w naszej parafii, które co roku obchodzimy 15 września, czyli Matki Bożej Bolesnej. Chciałem, żeby oprócz święta liturgicznego zadziało się coś poza kościołem – wyjaśnia ks. Sebastian. - A że ostatnio polubiłem sport to stąd pomysł na bieg. Pomaga mi w tym organizacyjne nasz wójt gminy Artur Jurkowski, który też lubi bieganie.

Patronat nad „Biegiem po wolność” objął biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej ks. Tadeusz Lityński.

- Napisałem oficjalne pismo i się zgodził. Nie wiem, czy nasz biskup przyjedzie wręczyć puchary, ale na pewno będzie u nas 15 września na parafialnym uroczystym odpuście – dodaje.

Z racji tego, że proboszcz parafii w Białołęce jest też kapelanem dwóch głogowskich zakładów penitencjarnych – Zakładu Poprawczego i Zakładu Karnego, poprosił dyrektorów placówek o pomoc w organizacji przedsięwzięcia, ale i o umożliwienie osadzonym udział w sportowej imprezie. Na start zaprosił też pracowników tych instytucji i ma nadzieję, że staną do rywalizacji.

Proboszcz wyjaśnia nam skąd nazwa biegu:

- Każdy z nas ma swoje więzienie, czy to zewnętrzne, czy wewnątrz siebie. Ma ograniczenia, problemy, z którymi się mierzy. Uważam, że oprócz tego aspektu duchowego, wyzwalającego z ograniczeń, ważny jest także aspekt cielesny, sportowy.

Duchowny z Białołęki zapowiada, że sam też weźmie udział w biegu i już trenuje między Białołęką, Droglowicami a Pęcławiem.
Według założeń księdza, impreza ma mieć charakter pikniku, z muzyką i poczęstunkiem.