Na ulicy Kolejowej w Gizałkach, każdorazowo po opadach deszczu robi się potężne bajoro. - Najgorzej sytuacja prezentuje się bardzo blisko tego pięknego Placu 3 Maja, który jest rewitalizowany, czyli na skrzyżowaniu ulic: Kaliskiej i Kolejowej. Na drugiej z wymienionych ulic tworzy się olbrzymia kałuża, która zalega na całej szerokości drogi - opowiada Andrzej Weber, kierownik Warsztatów Terapii Zajęciowej w Gizałkach. Trudno w tym miejscu przejść przez jezdnię suchą stopą.
Woda oblewa budynek, samochody i pieszych
Podobnie rzecz wygląda na wysokości budynku WTZ-ów. - Tam z własnych środków wygospodarowaliśmy sobie parking - mówi Andrzej Weber. Niestety, na jego wysokości również często stoi woda, która oblewa pieszych, samochody, a nawet budynek Warsztatów. Andrzej Weber prosił na ostatniej sesji o interwencję w tej sprawie zarówno radnego powiatowego Zbigniewa Rodka, jak i wójta Roberta Łozę.
- Miałem nadzieję na poprawę sytuacji przy okazji tej inwestycji, którą na ulicy Kolejowej wykonywał powiat. Myślałem, że dotychczasowych chodnik zostanie przebudowany, naprawiony, a przy okazji zostanie wykonane odwodnienie tej ulicy, bo wygląda to fatalnie. Nie wiem, czy pan radny coś w tej kwestii zrobi, ale jeżeli pan wójt mógłby interweniować w tej sprawie, to prosiłbym, aby to zrobić - mówi Andrzej Weber.
Robert Łoza zapewniał, że na pewno zwróci się z tą sprawą do starostwa. - Wszystko rozbija się o pieniądze, ale jeżeli powiat będzie w stanie to zrobić, to jak najbardziej - podkreśla włodarz gminy Gizałki.
ZDP wiosną ustali przyczynę problemu
Wójt obietnicę spełnił i jest już po rozmowie z Haliną Meller, dyrektorem Zarządu Dróg Powiatowych. Na ulicy Kolejowej jest kanalizacja deszczowa, ale najwyraźniej nie spełnia swojej roli. ZDP musi sprawdzić, co jest przyczyna, że woda bardzo często stoi w tym miejscu. Czy woda nie dochodzi do kratek czy może kratki są zapchane?
- Wiosną pracownicy ZDP zamierzają przeprowadzić wizję lokalną na skrzyżowaniu i ustalić przyczynę problemu. - Trzeba to sprawdzić, najlepiej w czasie deszczu. Woda nie ma jak spłynąć, albo kałuże tworzą się, bo jezdnia jest źle wyprofilowana. Wiadomo, że ulica Kolejowa jest położona nieco niżej. Dlatego woda spływa z drogi wojewódzkiej, ale także z bocznej drogi przy WTZ-ach. Wcześniej była to droga polna - wówczas wody opadowe wsiąkały w ziemię, ale po tym, jak została utwardzona, spływa stamtąd cała deszczówka - tłumaczy Tomasz Wojtala, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku samorząd powiatowy wykonał przy ul. Kolejowej w Gizałkach 237 metrów bieżących chodnika. Koszt zadania wyniósł ponad 91 tys. zł. Inwestycja była finansowana przez powiat (blisko 87,5 tys. zł) i częściowo przez gminę Gizałki (ponad 3,5 tys. zł).
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?