Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pradawna chińska metoda leczenia zyskuje coraz więcej zwolenników

PF
Akupunktura nie boli, a zdrowiu sprzyja. Nie leczy wszystkiego i nie zawsze pomaga - jak zresztą każda inna metoda. Im szybciej podejmie się leczenie, tym większe są szanse na powrót do zdrowia albo znacznej poprawy. Metoda, która zyskała już wielu zwolenników na całym świecie coraz bardziej przekonuje również mieszkańców naszego miasta

Violetta Juszczak, która prowadzi Gabinet Akupunktury wyjaśnia, że akupunktura jest metodą leczniczą, powstałą na gruncie starożytnej medycyny chińskiej, polegającą na miejscowym nakłuwaniu sterylnymi igłami jednorazowego użytku, określonych punktów ciała. - Impulsy wywołane nakłuciami pobudzają układ współczulny lub przywspółczulny i w ten sposób za pośrednictwem układu nerwowego ośrodkowego działają na czynność narządów wewnętrznych. W wyniku działania odruchowego nakłuć dochodzi do rozszerzenia drobnych naczyń włosowatych chorego narządu i chorych tkanek oraz do poprawy krążenia krwi. Dzięki poprawie cyrkulacji krwi następuje oczyszczenie chorego narządu z metabolitów, odkwaszenie, dobre odżywienie i dobre utlenienie. Nakłucia powodują nadto na drodze odruchu rozluźnienie mięśni gładkich, ścian oskrzeli, żołądka, jelit, woreczka żółciowego i moczowodów- tłumaczy.

Ta pradawna chińska metoda liczy już sobie ponad 2 tysiące lat. Przeciwnik zapyta jak coś, co było powszechne ponad 2000 lat temu (a według niektórych źródeł historia akupunktury sięga 5000 lat), może być dzisiaj metodą leczenia? Okazuje się, że może, a stworzona przez chińskich medyków jest cały czas aktualna. Co więcej, tę metodę uznała Światowa Organizacji Zdrowia WHO i na podstawie wielu badań opracowała obszerną listę wskazań do zabiegów akupunktury. Akupunktura jest metodą leczniczą, która wykorzystuje do leczenia własną siłę witalną organizmu. Organizm w walce z chorobą mobilizuje tylko i wyłącznie własną energię i nie potrzebuje żadnych leków - podkreśla w rozmowie z „Gazetą Pleszewską” Violetta Juszczak.

Akupunktura ma szerokie wskazania terapeutyczne m.in. w zaburzeniach odporności, alergiach, bezsenności, chorobach przewodu pokarmowego, nerwicach i wielu innych - mówi Violetta Juszczak. Metoda ta wykorzystywana jest najczęściej wówczas, gdy głównym objawem jest ból np. kolan, barku, ból łokcia , czy rwa kulszowa.

Zabieg akupunktury warto rozważyć, gdy leczenie jest nieskuteczne lub stosowane leki wykazują zbyt dużo skutków ubocznych; pacjent lub jego lekarz widzi potrzebę połączenia różnych metod, których współdziałanie może zmniejszyć ilość lub dawki leków i jednocześnie daje szansę na lepszy efekt leczenia; po zdiagnozowaniu choroby lekarz stwierdzi zaburzenia o charakterze czynnościowym, a więc niewymagające jeszcze intensywnego leczenia farmakologicznego ani zabiegowego.

Niektóre schorzenia można wyleczyć całkowicie, w innych znacznie ograniczyć dolegliwości. Czasem lekarz wybiera leczenie skojarzone - łączy akupunkturę z leczeniem farmakologicznym czy też fizjoterapią. Istnieją choroby, w przypadku których akupunktura jest metodą pomocniczą - pozwala np. zmniejszyć dawki leków.

Terapia akupunkturą obejmuje serię zabiegów, a im szybciej chory zdecyduje się na igły, tym większe szanse na zdrowie lub znaczną poprawę kondycji.

- Pacjent staje się pogodniejszy i weselszy. Nie da się ukryć, że poziom endorfin wzrasta - podsumowuje.

Z obserwacji pani Violetty wynika, że akupunktura pomaga większości pacjentom. Sama jest na to dobrym przykładem. Przez lata zmagała się z migreną. Nie pomagały leki przeciwbólowe, dlatego postanowiła skorzystać z niekonwencjonalnej metody leczenia jaką jest akupunktura. - Po serii zabiegów moje dolegliwości zmalały, a leki w końcu zaczęły przynosić ulgę- tłumaczy i dodaje, że wówczas zaczęła się szerzej interesować medycyną wschodu. Tak trafiła do Szkoły Akupunktury Tradycyjnej w Bydgoszczy, w której spędziła trzy lata. W tym czasie zapoznawała się z lokalizacją i działaniem punktów akupunkturowych, wiedzą z zakresu medycyny chińskiej, anatomią i fizjologią człowieka. Przeprowadzała zabiegi najpierw pod czujnym okiem dr n. med. Henryka Dyczka, a później już samodzielnie. Naukę ukończyła zdobyciem dyplomu akupunkturzysty i certyfikatu z akupunktury kosmetycznej, który z dumą prezentuje na ścianie swojego gabinetu.

Pierwsza wizyta w gabinecie Violetty Juszczak trwa ok 1,5 godz. i obejmuje wywiad oraz piętnastominutowy zabieg na ciało. Po postawieniu diagnozy zgodnej z tradycyjną medycyną chińską. Terapeuta dobiera punkty dla danej osoby. Kolejne zabiegi trwają około godziny.

Podczas zabiegu igły do akupunktury, zazwyczaj pozostawia się w ciele na 15- 20 - minut. Akupunkturzysta sam decyduje, ile i na jak długo wkłute igły pozostaną w ciele. Może nimi manipulować czyli przekręcać w prawo lub lewo w celu osiągnięcia pożądanego efektu, albo też wykonać samo nakłucie. W czasie jednego zabiegu wykorzystuje się od kilku do kilkunastu igieł. Ważne jest, aby w czasie zabiegu pacjent leżał spokojnie i był rozluźniony.

Nie ma więc standardowych rozwiązań - każdy pacjent jest traktowany indywidualnie i dla każdego przygotowywana jest terapia dostosowana do jego potrzeb.

Z akupunktury może korzystać każdy, z nielicznymi wyjątkami. Bo, jak mówi, nie można nakłuwać pacjenta, który spożywał alkohol, osób z chorobą nowotworową, hemofilią, gruźlicą, kobiet w ciąży - zwłaszcza w pierwszych miesiącach, stanach gorączkowych niewiadomego pochodzenia. O liczbie zabiegów decyduje akupunkturzysta. Niekiedy zaleca się zabiegi 2 razy w tygodniu, później raz na tydzień lub nawet rzadziej.

Wiosną i wczesną jesienią warto stosować nakłuwanie profilaktycznie. -Wystarczy kilka zabiegów, by układ odpornościowy wzmocnił się, a nasze samopoczucie było lepsze - dodaje Violetta Juszczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto