Posłowie Koalicji Obywatelskiego przyjechali do Pleszewa i spotkali się z mieszkańcami. Posłowie To mogą być ostatnie wolne wybory

Katarzyna Piekarska, Marta Wcisło oraz Waldemar Sługocki do Pleszewa przyjechali po raz pierwszy. Byli pod wrażeniem rozwoju miasta, ludzi oraz przedsiębiorców. Spotkali się również z burmistrzem Pleszewa Arkadiuszem Ptakiem oraz przedstawicielami Cechu Rzemiosł Różnych. Zaplanowali również spotkanie z lokalnymi dziennikarzami oraz z mieszkańcami Pleszewa w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pleszew.

- Patrzę na samorząd Pleszewa i trochę państwu zazdroszczę - m.in. współpracy pana burmistrza z radnymi, w moim regionie jest o to bardzo trudno. A współpraca powinna być priorytetem, bo samorząd jest najbliżej ludzi i sprawy polityczne powinny być drugorzędne - mówiła posłanka Marta Wcisło, składając ponadto obecnym na sali panom życzenia z okazji Dnia Mężczyzny.

- Ponadto mamy spotkanie z dyrektorem domu kultury jak i biblioteki publicznej, gdyż chcemy naszym parlamentarzystom pokazać, jaki wpływ mają środki unijne na rozwój takich miast jak Pleszew. A dzięki środkom unijnym udało się zrewitalizować te tereny, które są wizytówką naszego miasta. Wszystko to też w kontekście obecnego oczekiwania na środki z KPO - mówił podczas konferencji z dziennikarzami, Piotr Kusiakiewicz.

Ofensywa Koalicji Obywatelskiej w całej Polsce ma oczywiście związek z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi.

- Będzie to najważniejsze polityczne rozstrzygnięcie ostatnich lat, mamy świadomość wagi tej sytuacji, stąd intensywnie pracujemy nad tym, by w jesiennych wyborach wygrać - zaznaczał Piotr Kusiakiewicz.

Tym razem do Pleszewa przyjechali członkowie Koalicji Obywatelskiej z spoza naszego regionu. Wszystko po to, aby wsłuchać się w głosy wszystkich Polaków.

- Klub KO gości w każdym z regionów państwa polskiego, po to, by budować sprzężenie zwrotne z mieszkańcami różnych części kraju. Każdy z regionów ma swoje reprezentacje, jednak idea jest inna - chodzi o to, abyśmy mogli rozmawiać z Polakami i usłyszeć głosy z każdej części Polski. Bo oczekiwania są różne w zależności od części kraju - inne problemy doskwierają na wschodnich rubieżach, a zupełnie inaczej postrzega się rzeczywistość np. w zachodniej części. To widać także patrząc na mapę poparcia. Oczekiwania i percepcja Polaków jest różna, dlatego kompleksowo chcemy odwiedzić każdą część kraju. Chciałbym jednak też podkreślić, że koncentrujemy się na miastach i miasteczkach - wszystkich - mówił dziś, podczas spotkania z dziennikarzami Waldemar Sługocki, poseł pochodzący na co dzień z województwa lubuskiego.

- Tych spotkań w całej Wielkopolsce jest bardzo wiele. Zachęcamy, by przychodził każdy, nawet jeśli nie jest naszym zwolennikiem - bo na tym polega dialog. Tymczasem dziś państwo polskie jest trochę jak jeż, który się zwinie w kulkę - i z której strony się nie dotknie - kłuje. Pamiętajmy, że jesteśmy wspólnotą narodową - możemy mieć różne poglądy, dlatego zapraszamy naprawdę wszystkich - odpowiadamy na każde pytanie - nie mamy wokół siebie kordonów, jak ma to miejsce w przypadku spotkań PiS - mówiła Katarzyna Piekarska, posłanka rodem z Warszawy.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej zaprezentowali w Pleszewie hasło: "Tu jest przeszłość", które ma podkreślać, że przyszłość to Polska, przyszłość to ludzie i przyszłość, to takie miejsca jak Pleszew.

- Bo przyszłość jest tu, gdzie żyjemy na co dzień. Przyszłość to my - ludzie. Tam, gdzie są Polacy, tam jest przyszłość. Chcemy, aby każdy czuł się tu dobrze, bez względu na swoje upodobania polityczne, na to czy jest gruby, chudy, wysoki, niski, czy lubi panów czy panie - każdy ma się czuć w Polsce jak u siebie. I o tym chcemy rozmawiać. I nie boimy się tych rozmów - podkreślał w Pleszewie poseł Waldemar Sługocki.

Po spotkaniu z dziennikarzami, posłowie Koalicji Obywatelskiej udali się również na spotkanie z mieszkańcami Pleszewa, które tradycyjnie odbyło się w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pleszew. Podczas spotkania omówiono bieżącą sytuację polityczną. Nie zabrakło komentarza po głośnym dokumencie o papieżu Janie Pawle II, in vitro, propozycjach dla młodych czy kwestii traktowania parlamentarzystów opozycji przez TVP INFO.

- Parlament nie jest miejscem, by rozstrzygać, czy Jan Paweł II był bardziej, czy mniej zasłużonym, czy jest, czy nie jest świętym. Dlatego nie wzięliśmy udziału w tej hucpie politycznej i próbie wciągnięcia przez PiS całego parlamentu w pułapkę. Telewizja komercyjna pokazała materiał. Miała do tego prawo? Miała. Ale wzywanie po tym ambasadora Stanów Zjednoczonych to już jakieś standardy Białorusi. Dlatego my w tym wszystkim w ogóle nie wzięliśmy udziału. Jakiekolwiek głosowanie: "za" czy "przeciw" byłoby nie na miejscu - mówiła posłanka Katarzyna Piekarska.

- To trudny i wrażliwy wątek w społeczeństwie polskim. Ja - i myślę, że moje koleżanki i koledzy także - nie czujemy się kompetentni, nie mamy moralnego prawa, by oceniać tak wybitnego Polaka, jakim był Jan Paweł II. Nikt nie ma - parlament nie jest od oceny moralności takiego czy innego Polaka. Ponadto - jak mogą dokonywać oceny moralnej politycy, którzy sami są na bakier z moralnością? I nieważne czy jest to Jan Paweł II, czy Lech Wałęsa, czy każdy inny ceniony Polak. Parlament nie jest od ocen moralnych, tym bardziej duchownych. Rzeczy boskie zostawmy kościołowi, rzeczy świeckie państwu - mówił Waldemar Sługocki.

Podczas spotkania z posłami Koalicji Obywatelskiej w Pleszewie, jeden z mieszkańców dopytywał, dlaczego politycy Platformy Obywatelskiej chodzą do TVP INFO. Zaznaczył, że opozycja jest tam traktowana wrogo, a ich wypowiedzi często wyrywane są z kontekstu i wykorzystywane do ich własnych, propagandowych celów.

- Chodzimy tam, żeby walczyć o prawdę, zadawać kłam temu wszystkiemu co się dzieje w telewizji. Owszem, TVP INFO jest po to, by walić w opozycję, tam nie ma merytoryki, jest polityka. Ale nie możemy oddawać pola - to jest ring, my nie chodzimy się tam pokazać, ale walczyć o prawdę, odkłamujemy to co mówią - odpowiadała posłanka Marta Wcisło.

Na sam koniec spotkania, posłowie Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do zebranych osób, by przekonywali swoich bliskich i znajomych o istotnej roli tegorocznych wyborów parlamentarnych, które jak określili mogą być ostatnimi wolnymi wyborami w Polsce.

- Jesteśmy przekonani, że państwa nie musimy przekonywać. Chcielibyśmy jednak, by państwo przekonali do tego co mówimy innych. Bo jestem pełna obaw - w odniesieniu do tego, co nas otacza, i co może się wydarzyć, co w cudzysłowie media narodowe nam szykują. Musimy mieć łańcuch ludzi, którzy chcą walczyć o prawdę. To mogą być ostatnie wolne wybory, te wybory są równie ważne jak te w roku 1989. Prośba więc: byście państwo starali się rozmawiać ze znajomymi, sąsiadami - mówiła posłanka Marta Wcisło.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: