Poseł Jan Mosiński domaga się wyjaśnień od policji w sprawie zatrzymania wójta Żelazkowa

Wójt Żelazkowa pojawił się na Głównym Rynku w Kaliszu by poprzeć przechodzący tędy kaliski marsz równości, jak tłumy innych mieszkańców. Tańczył w rytm muzyki puszczanej przez organizatorów. W rozmowie z dziennikarzami podkreślał, że wszyscy są wolni i mają prawo do wyrażania swoich poglądów. Nie spodobało mu się jednak, że był filmowany przez jednego z operatorów kamer. Zaczął przed nim wymachiwać rękoma. Po chwili wójt został zatrzymany przez policjantów w radiowozie. Wiadomo, że był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało blisko dwa promile. Prokuratura przedstawiła wójtowi zarzut naruszenia nietykalności cielesnej jednego z funkcjonariuszy...

- Jak wynika z doniesień prasowych, podczas tego marszu doszło do zatrzymania Sylwiusza Jakubowskiego, który miał zachowywać się agresywnie wobec funkcjonariuszy Policji. Na temat tego zatrzymania dysponuję kilkoma wersjami wydarzeń. Dlatego proszę o przedstawienie oficjalnej wersji Policji dotyczącej zatrzymania. Proszę o to ponieważ pojawiają się opinie mówiące o tym, że zastosowane przez Policję środki były niewspółmierne wobec osoby, która nie stwarzała zagrożenia - napisał w swoim piśmie do komendanta wojewódzkiego policji poseł Jan Mosiński.

Jak dodaje parlamentarzysta, z innych informacji można wywnioskować, że "Sylwiusz Jakubowski był prowokowany
przez osoby przyglądające się marszowi".

- Jeżeli Policja dysponuje nagraniem potwierdzającym, że Sylwiusz Jakubowski miał dopuścić się naruszenia nietykalności funkcjonariusza Policji, to środki zastosowane wobec tej osoby uznać należy za odpowiednie. W związku z powyższym proszę o przedstawienie pełnej wersji wydarzeń, podczas których doszło do zatrzymania Sylwiusza Jakubowskiego - dodaje poseł Jan Mosiński.

Zobacz także: Wójt Żelazkowa podczas marszu równości w Kaliszu miał naruszyć nietykalność policjanta. WIDEO