Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poprzez swoje obrazy przekazuje świadectwo Bożego Miłosierdzia

Damian Cieślak
Archiwum Prywatne
Pochodzi z urokliwej miejscowości na Kujawach. Maluje od najmłodszych lat. Poprzez swoje obrazy przekazuje świadectwo Bożego Miłosierdzia do najodleglejszych zakątków świata

Już w dzieciństwie przejawiała artystyczne zainteresowania. Ukochana babcia kupiła jej pierwszy poradnik malarstwa, a mama przymykała oczy, gdy córka po raz kolejny przyozdabiała ściany w wymyślne rysunki. Pomoc rodziny była nieodzownym elementem w drodze do spełnienia marzeń. Bez wsparcia, także finansowego, najbliższych nie ukończyłaby studiów na kierunkach: sztuki plastyczne, filologia angielska i oligofrenopedagogika. Bardzo ważną rolę w jej życiu odgrywa wiara. W wieku 17 lat namalowała pierwszy, duży obraz przedstawiający wizerunek Jezusa Miłosiernego. To wydarzenie miało znaczący wpływ na jej życie, ale… zacznijmy od początku.

Anna Markiewcz pochodzi z Piechcina. Jest to duża wieś położona w województwie kujawsko-pomorskim. Skończyła liceum o profilu artystycznym w Inowrocławiu. Wreszcie trafiła na Wydział Pedagogiczno-Artystyczny w Kaliszu. Tutaj znalazła miłość swojego życia. Z Grzegorzem od 14 lat tworzy szczęśliwe małżeństwo. Mieszkają w Pile (gm. Chocz), wychowują dwie córki: Urszulę i Juliannę.

Dziewczynkom groziło, że na świecie pojawią się za wcześnie. Dużo za wcześnie. Obie historie na szczęście miały pomyślne zakończenie. Jeszcze raz okazało się, że prawdziwa wiara naprawdę może przenosić góry. - To, że moja młodsza córka urodziła się o czasie, ówczesny ordynator oddziału patologii ciąży w kaliskim szpitalu uznał za cud - mówi Anna Markiewicz. Malarka nie ma wątpliwości, że stało się tak dzięki modlitwie.

O Bożym Miłosierdziu i otrzymanych łaskach mogłaby mówić bez końca. Wspomnijmy tylko pożar domu sprzed 3 lat, który powstał wskutek zwarcia instalacji elektrycznej. - Płomienie objęły kotłownię, piec centralnego ogrzewania i przyległe instalacje. Tak szczęśliwie wybuchła rura z wodą, że ściana płomieni zatrzymała się na „wodospadzie”, który oddzielał kotłownię od reszty domu. Gdy wbiegłam z kilkoma strażakami do środka, by zabrać trochę podstawowych rzeczy, ich latarki w spowitej mętnym dymem kuchni odsłoniły obraz Miłosiernego Pana Jezusa. Wyszliśmy z tego bez najmniejszej rany. Dla mnie to cud - wspomina to zdarzenie.

Że poprzez malarstwo może przekazywać świadectwo o Jezusie uświadomił jej franciszkanin o. Konstanty Saternus. Pierwszy namalowany przez Annę Markiewicz obraz pt. „Jezu ufam Tobie” trafił do parafii w Zamysłowie. Po nim przyszły kolejne. - Trudno mi wymienić wszystkie miejscowości, ale pamiętam, że efekty mojej pracy „zawędrowały” do Miejskiej Górki, Kobylina, Chocza czy Inowrocławia. Wreszcie dzieła artystki dotarły za granicę. Trzy trafiły do Kamerunu, dwa na Ukrainę, a po jednym do Kenii i Republiki Środkowoafrykańskiej. Ten ostatni poświęcił papież Franciszek podczas otwierania Drzwi Jubileuszowych w tym kraju.

- Ludzie, którzy zamawiają u mnie obrazy, wiedzą z jakim wzruszeniem traktuję każde spotkanie z Panem Jezusem - podkreśla malarka. Nie kopiuje innych obrazów, każdy wizerunek przeżywa po swojemu i nadaje mu koloryt zgodny z tym, co akurat czuje i co dzieje się wokół jej osoby. - Odczytałam słowa Dzienniczka św. Faustyny bardzo personalnie. Poczułam, że to moja prywatna misja, żeby moimi, małymi dłońmi rozszerzać orędzie o Bożej Litości- tłumaczy Anna Markiewcz.

Od lat prowadzi warsztaty teologiczno - techniczne z zakresu pisania ikony. Pracę magisterską również napisała na temat ikon. A w 2012 roku wystawę jej prac można było podziwiać w budynku Starostwa Powiatowego w Pleszewie. Aktualnie realizuje się w firmie „Kraft-Box”. W dziale art&design jest odpowiedzialna za customer service i projekty graficzne na opakowaniach. - Jeśli można powiedzieć, że życie jest cudem, to w moim przypadku z pewnością tak jest - kończy.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto