W tej chwili gmina ma pod opieką dwa psy. Znajdują się one w schronisku, z którym współpracuje gizalski samorząd. Koszt utrzymania jednego czworonoga to 5 zł na dobę. Do niedawna jeszcze jeden pies przebywał w przytulisku funkcjonującym przy Zakładzie Komunalnym, ale został adoptowany przez jednego z mieszkańców. - Adopcja nie jest łatwą procedurą, trzeba spełnić odpowiednie normy, ale jeśli ktoś podchodzi do tego poważnie to zazwyczaj kończy się sukcesem - mówi Piotr Lis, przewodniczący Rady Gminy Gizałki.
Zwierzęta często przechodzą zabieg sterylizacji lub kastracji, po to, aby już się nie rozmnażały. - Psy po takim zabiegu są częściej i chętniej zabierane przez ludzi - podkreśla wójt Robert Łoza. Gmina współpracuje również z fundacją, która działa na terenie naszego powiatu i pomaga w adopcji zwierząt. - Jesteśmy zadowoleni z tej pomocy. To są młodzi ludzie, którzy przyjeżdżają do przytuliska, spacerują z psami, czasami załatwiają karmę - opowiada włodarz.
Z ciekawym pomysłem wyszedł również radny Tadeusz Kostuj. Wiceprzewodniczący Rady zaproponował, aby przygotować dla mieszkańców małą ściągę z numerami telefonów, pod które należałoby dzwonić w przypadku spotkania rannego zwierzęcia czy błąkającego się psa. - Jeśli trafimy na potrąconą sarnę, to jaka jest procedura? Gdzie powinniśmy zadzwonić? Takie informacje powinni otrzymać mieszkańcy - mówi wiceprzewodniczący Rady.
Gmina ma podpisaną umowę z lekarzem weterynarii, który zajmuje się leczeniem lub innymi działaniami związanymi ze zwierzętami, które zostały poszkodowane wskutek różnego rodzaju zdarzeń. - Wiedzą o tym służby działające na naszym terenie, czyli policja, straż, a także sołtysi. Bardzo często mamy psy, które po prostu wydostają się poza ogrodzenie, i zazwyczaj zdarza się tak, że nasze służby są zawiadamiane o błąkającym się psie, po czym bardzo szybko, w ciągu kilku minut znajduje się właściciel czworonoga - opowiada Robert Łoza.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?