Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pojechał do ogarniętej wojną Ukrainę i po 72 godzinach przekroczył polską granicę! Późnym wieczorem dotarł z dziećmi do Domu Chłopaków!

Piotr Fehler
Piotr Fehler
Pojechał do ogarniętej wojną Ukrainy i po 68 godzinach przekroczył polską granicę! Późnym wieczorem dotarł z dziećmi do Domu Chłopaków!
Pojechał do ogarniętej wojną Ukrainy i po 68 godzinach przekroczył polską granicę! Późnym wieczorem dotarł z dziećmi do Domu Chłopaków! Dom Chłopaków w Broniszewicach/Fundacja św. Dominika
Udało się! Po ponad trzech dobach, dzieci pani Oli, Ukrainki, która od czterech lat pracuje w Domu Chłopaków w Broniszewicach bezpiecznie przekroczyły granicę i wczoraj późnym wieczorem dotarli do Broniszewic. Prowadzącym placówkę siostrom dominikankom udało się znaleźć kierowcę, który oświadczył, że "niczego się nie boi" i pojechał w głąb kraju ogarniętego wojną.

Dzieci z Ukrainy już w Broniszewicach

Paweł Dziedzic jest dla Domu Chłopaków wyjątkowym bohaterem. Zgłosił się na ochotnika, żeby pojechać na ogarniętą wojną Ukrainę po dzieci pracujących od czterech lat w Broniszewicach pracownic Oli i Ivanki

- Są dla nas jak rodzina. Mieszkają tutaj z nami. Więzi, które są między nami, są bardzo silne. Teraz, kiedy wybuchła wojna, okazało się, że ich najbliżsi zostali niestety w Ukrainie. Szukamy wszędzie możliwości, żeby sprowadzić do polski dzieci – podkreśla s. Tymoteusza z Domu Chłopaków w Broniszewicach.

Czytaj więcej:

Wyruszył na Ukrainę po dzieci

Na mężczyznę z Krakowa, gotowego wyjechać do Ukrainy po dzieci, siostry dominikanki z Domu Chłopaków w Broniszewicach trafiły przypadkiem. – Wykonałyśmy do niego telefon, a on powiedział, że już wsiada w samochód i może jechać gdziekolwiek. Niczego się nie bał, miał pragnienie zrobienia czegoś dobrego – opowiadała dominikanka z Domu Chłopaków w Broniszewicach.

Czytaj więcej:

Wczoraj, 1 marca późnym wieczorem 11-letnia Halina i 14-letni Bogdan pojawili się w Domu Chłopaków w Broniszewicach! Pani Ola wyjechała na spotkanie ze swoimi dziećmi na polsko-ukraińską granicę. Po godzinach oczekiwania na przekroczenie przez nich granicy, w końcu się udało. Łzom radości nie było końca. Dzieci były wykończone podróżą, która trwała ponad 3 doby.

- W Polsce czuje się bezpiecznie - podkreślił Bogdan.

Czytaj więcej:

Polub nas na FB

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Pleszew. Czy to koniec otwartego basenu w Pleszewie? Inwestycja może kosztować miliony!

Pleszew. Czy to koniec otwartego basenu w Pleszewie? Inwesty...

Pleszew. Pleszewskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych

Pleszew. Pleszewskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnier...

"To talent na europejską skalę". Oliwia Szymczak z małego Ka...

Studniówka 2022. Pleszew. Tradycji stało się zadość. Uczniow...

Studniówka 2022. Pleszew. Młodzież z I Liceum Ogólnokształcą...

Oblężenie stacji benzynowych w Pleszewie i powiecie pleszews...

Pleszew. Promocja nowego "Rocznika Pleszewskiego" w Muzeum R...

Od 3.45 jesteśmy w stanie wojny. W sklepach, na stacjach, ws...

Ukraińcy mieszkający w Pleszewie są przerażeni. Boją się o swoich bliskich

Wojna na Ukrainie. Ukraińcy mieszkający w Pleszewie są przer...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto