Do zdarzenia doszło w Kaliszu, na ul. Stawiszyńskiej w poniedziałek, ok. godz. 18.00. Trzej pleszewscy ratownicy jechali motocyklami na urlop. Byli to ci sami motocykliści, którzy w czerwcu 2018 roku zostali zepchnięci z drogi przez ciężarówkę.
Mężczyzn zaniepokoił sposób, w jaki poruszało się jedno z aut. Jego kierowca przez opuszczone szyby wydawał się być nietrzeźwy. Ratownicy na swoich motocyklach zajechali drogę kierowcy i zabrali mu kluczki. Wkrótce na miejscu pojawiła się policja, a badanie potwierdziło, że kierowca jest pijany. Teraz 32-latka czeka spotkanie z wymiarem sprawiedliwości.
Także na terenie powiatu pleszewskiego w ostatnich dniach na drogach pojawiły się osoby jadące ,,po kilku głębszych".
Jak informuje asp. Monika Kołaska, oficer prasowy KPP w Pleszewie, w sobotę, 18 kwietnia, o godz. 22.15 dyżurny pleszewskiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu, do którego doszło w Choczu na ul. Edmunda Taczanowskiego. 34-letni mieszkaniec gminy Chocz, doprowadził do kolizji drogowej z samochodem marki VW Golf. Pojazd był zaparkowany na poboczu. Jak się okazało, rowerzysta znajdował się pod wpływem alkoholu. Miał 2,7 promila.
Dzień później, 19 kwietnia po godz. 14.00 w miejscowości Kolonia Obory kierujący motocyklem marki Yamaha, nie zachował bezpiecznej odległości za samochodem marki Opel i doprowadził do zderzenia obu pojazdów. 34-letni mieszkaniec gminy Gizałki, miał 2,3 promila alkoholu w organizmie.
- Mężczyźni za swój czyn odpowiedzą przed sądem. Za kierowanie rowerem pod wpływem alkoholu grozi kara aresztu lub grzywny, natomiast za kierowanie motocyklem w stanie nietrzeźwości – kara pozbawienia wolności do lat dwóch - mówi policjantka.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?