PLESZEW - Strajk nauczycieli

Tam strajk - gdzie działacze.
W gminie Pleszew i gminie Czermin protestuje dzisiaj 407 nauczycieli. W całym powiecie jest ich więcej. Z naszej sondy wynika, że strajk odbywa się w placówkach, gdzie prym wiodą działacze Związku Nauczycielstwa Polskiego. Im prężniejszy lider, tym liczniejsze grono protestujących, także tych niezrzeszonych w ZNP. Na przykład w Szkole Podstawowej w Dobrzycy, gdzie przewodniczącą jest Henryka Mikołajczak, strajkuje 90 procent nauczycieli. - Zobowiązałem protestujących do zapewnienia dzieciom opieki - mówi dyrektor Zenon Lisiak. W Taczanowie szefowa ZNP Anna Grześkowiak zainspirowała do strajku prawie połowę pracowników. - Ci, którzy nie strajkują, zajmą się dziećmi, które przyjdą do szkoły - mówi dyrektor Eugeniusz Zieliński. - Oficjalnie jednak zajęcia rozpoczną się dwie godziny później - wyjaśnia. Także w pleszewskiej Trójce większość nauczycieli zastrajkuje, zadbał o to Bronisław Bołuńdź. Dużo protestujących będzie w Kowalewie, Jedynce, Dwójce i w Zespole Szkół Usługowo - Gospodarczych, gdzie uczy prezes Zarządu Powiatowego ZNP, Piotr Kowalik.
Tam, gdzie nie ma ZNP, albo członkowie nie działają zbyt aktywnie, strajku nie będzie. W I Liceum Ogólnokształcącym im. S. Staszica ten temat ,,nie istnieje", jak się wyraził dyrektor Stanisław Janiak, bo w szkole nie ma żadnego członka ZNP, a nauczyciele nie wyrazili chęci do strajkowania. Podobnie jest w Zespole Szkół w Choczu. - Nauczyciele nie chcieli protestować, poza tym u nas nie ma związków - mówi dyrektor Krzysztof Wegner. W SP w Kucharach związkowców jest niewielu, ale do poniedziałku nie zgłosili dyrektorowi chęci protestowania.