Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pleszew - Podrywany przez Chinki w Szanghaju

Paulina Latosińska
Damian Teresiak na ulicy w Szanghaju
Damian Teresiak na ulicy w Szanghaju
O mieszkaniach ogrzewanych klimatyzacją, chronionych osiedlach, nowoczesności miasta i podrywaniu opowiada pleszewianin Damian Teresiak, który pracował w Szanghaju

Damian Teresiak w Szanghaju, największym mieście Chin był dwukrotnie. – Pierwszy raz byłem dwa miesiące, drugi pięć tygodni – tłumaczy. Wrócił przed samymi Świętami Bożego Narodzenia W sobotę poleciał po raz trzeci. – Tym razem znów na dwa tygodnie – mówi. Poleciał tam służbowo. Damian jest ab-solwentem Poznańskiej Politechniki na kierunku elektrotechnika. Od pięciu lat inżynierem – konstruktorem w pleszewskim Famocie i autorem części elektrycznej maszyny do obróbki metalu, wykonywanej przez specjalistów japońskich.

– Maszyna powstaje w inach i trafi na produkowana na rynek japoński i amerykański – mówi Damian. Pleszewianin w Szanghaju współpracuje z Japończykami i Polakami z Ostrowa Wlkp. Dodaje, że wspomaga ich przy budowie maszyny. Do Szanghaju leciał samolotem. Podróż z dwoma przesiadkami trwała około 12 - 14 Leciałem z Wrocławia lub Poznania do Frankfurtu lub Monachium i dalej do Chin – mówi. Za pierwszym razem z lotniska w Szanhaju odebrali go pracownicy firmy.Teraz radzi sobie sam.– Wsiadam do taksówki i pokazuję taksówkarzowi kartkę, na której mam napisane miejsce, gdzie chce dotrzeć -–mówi Damian. Języka chińskiego nie umie. – Nauczyłem sie tylko dwóch słówek: cześć i dziękuję, bo chiński jest bardzo trudny – wyjaśnia.

Do znajomości słówek dochodzi ,,tonowanie’’. Mówi, że z pracownikami porozumiewa się po angielsku. – Co prawda nie jest to język biznesowy, tylko techniczny – wyjaśnia. W Szanghaju mieszka w hotelu. Mówi, że zaskoczyła go nowoczesność tego miasta. – Nie myślałem, że to miasto jest tak rozwinięte. Znajomi, którzy oglądali zdjęcia, myśleli, że są one zrobione w Stanach Zjednoczonych. Wszystkim wydaje się, że w Chinach jest biednie i siermiężnie. – tłumaczy. Damian Teresiak ten stereotyp obalił. Mówi, że Chińczyczy są wobec siebie bardzo mili. – Czy ktoś jest sprzątaczką czy prezesem firmy, traktują się przyjaźnie

Więcej o przygodach Damiana w Szanghaju przeczytać można w najnowszej Gazecie Pleszewskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto