Pleszew - Ostał im się tylko krok!

Koszykarze Open Florentyny Pleszew – po dwóch rozegranych we własnej hali finałowych meczach z jeleniogórskimi Sudetami – prowadzą 2:0 i do awansu podopiecznym Duszana Radovicia potrzebna jest już tylko jedna wygrana. Teraz jednak rywalizacja przeniesie się na Dolny Śląsk.
Dwa różne oblicza miała finałowa konfrontacja. W sobotę zespół gospodarzy co prawda pokonał jeleniogórzan 79:73, ale wygrana miejscowym nie przyszła łatwo... Na 7 minut przed końcem gry drużyna gości, po trafieniu Łukasza Niesobskiego, objęła prowadzenie 70:69, jednak już po chwili Adam Kaczmarzyk ponownie wyprowadził na prowadzenie zespół gospodarzy. Miejscowi szczęśliwie dotrwali do syreny kończącej mecz i po jednym trafieniu z rzutu wolnego Jakuba Szymczaka pokonali ekipę gości 79”73. Bohaterem pierwszej finałowej konfrontacji był jednak Jakub Dryjański, który rządził pod obiema tablicami.
W drugim finałowym spotkaniu zabrakło już emocji.... Zespół pleszewski w 3 minucie po celnym rzucie Marcina Ecki prowadził już 8:0, a do przerwy gospodarze wręcz „wdeptali w parkiet” przyjezdnych. Po pierwszej połowie Open Florentyna gromiła bowiem jeleniogórskie Sudety aż 44:15. W drugiej połowie przewaga miejscowych rosła z każdą kolejną minutą i po 30 minutach gry wynosiła już 30 oczek (59:29). Z takim przebiegiem gry na parkiecie nie potrafił pogodzić się szkoleniowiec gości – Ireneusz Taraszkiewicz – który w 37 minucie meczu otrzymał drugie przewinienie techniczne i tym samym musiał udać się na trybuny. Co prawda jeszcze Łukasz Niesobski, Krzysztof Samiec i Mariusz Matczak starali się za wszelką cenę zniwelować efektowną wygraną gospodarzy, ale i tak pleszewianie pokonali Sudety 68:48!
Niefortunnie rozpoczęliśmy to drugie finałowe spotkanie – stwierdził eks-gracz pleszewian, obecnie występujący w Jeleniej Górze, Artur Czekański. Nie lubię oceniać pracy sędziów, ale w obu spotkaniach takie stworzono nam warunki do gry, że w pewnym momencie nie zdołaliśmy się dopasować się do stylu pracy arbitrów i stąd też w pewnym momencie zamiast koszykówki oglądaliśmy zapasy... Po dwóch pierwszych meczach finałowych przegrywamy 0:2, ale u siebie na pewno powalczymy o zwycięstwo! Przypomnę jednak tylko, że my nie musimy wygrać, a Pleszew musi i w tym upatrujemy naszej szansy!
W mojej ocenie rozegraliśmy dwa różne spotkania – dodał z kolei opiekun gospodarzy Duszan Radović. W pierwszym spotkaniu popełniliśmy zbyt dużo błędów, natomiast w niedzielnym meczu zagraliśmy już to, co sobie wcześniej założyliśmy! Znakomicie spisaliśmy się w obronie i to był nasz klucz do wygranej. Teraz rywalizacja przeniesie się do Jeleniej Góry i zamierzamy już tam świętować awans do I ligi!

Open Florentyna Pleszew – Focus Mall Sudety Jelenia Góra 79:73 (26:21, 16:21, 23:20, 14:11)

Open Florentyna: Dryjański 26, Gacek 12 (1x3), Kaczmarzyk 12 (1x3), Ecka 10 (2x3), Ratajczak 7, Czarkowski 5, Stankiewicz 4, Kikowski 2, Szymczak 1.

Focus Mall Sudety: Ł. Niesobski 18, Matczak 15, Czech 12, Samiec 12 (4x3), Kozak 5 (1x3), Minciel 4, Wilusz 4, R. Niesobski 3, Maryniewski 0.

Open Florentyna Pleszew – Focus Mall Sudety Jelenia Góra 68:48 (18:10, 26:5, 15:14, 9:19)

Open Florentyna: Gacek 15, Szymczak 12 (3x3), Stankiewicz 9 (2x3), Dryjański 8, Czarkowski 7, Zyber 6, Ecka 4, Kaczmarzyk 3 (1x3), Gawroński 2, R. Kikowski 2, Ratajczak 0.

Focus Mall Sudety: Matczak 13 (1x3), Ł. Niesobski 11 (1x3), R. Niesobski 6 (1x3), Minciel 5, Maryniewski 5 (1x3), Samiec 4 (1x3), Wilusz 2, Czech 2, Czekański 0, Kozak 0.