Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLESZEW - O tym jak biskup jadł kiszkę z narodem

Krzysztof Szac
We wrześniu 1981roku w Ogródku Jordanowskim biskup gnieźnieński Jan Michalski jadł kiszkę z narodem, w styczniu 1982 roku milicja ,,zabezpieczała’’ majątek ,,Solidarności’’

W roku 1981 Ogródek Jordanowski w Pleszewie był zaniedbany. Nawet nikt nie wiedział, że ma patrona Dzieciątko Jezus. Siatka ogrodzenia była pozrywana, ławki poniszczone, karuzela, trawa do kolan. Altanki miały pourywane deski. Starsi działacze ,,solidarności’’ wspominali, jak kiedyś było tu ładnie. Uradziliśmy, że na I rocznicę utworzenia Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego ,,Solidarność’’ uprzątniemy Ogródek i tu urządzimy uroczystości.
Ustaliliśmy datę na 7 września. Postanowiliśmy zaprosić biskupa Jana Michalskiego znanego pleszewianom z sympatii do przemian, które właśnie w Polsce zachodziły.

Wtedy w latach 80. XX w. Pleszew należał do Archidiecezji Gnieźnieńskiej a od roku 1980 jej ordynariuszem był Prymas Polski wtedy jeszcze arcybiskup Józef Glemp. W roku 1981 w Pleszewie było niewiele samochodów, brakowało paliwa. Z zaproszeniem biskupa do Gniezna pojechaliśmy w czwórkę samochodem Tomka Vogta. Pamiętam, że jeszcze jechał Kryspin Kuberka i Bronisław Vogt.

Ostatnie dni sierpnia i początek września 1981 roku to były przygotowania do uroczystości. Członkowie ,,Solidarności’’, a było nas wtedy w Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ,,Solidarność’’ w Pleszewie prawie 10 tysięcy,pracowali.
Jedni sprzątali Ogródek, reperowali płoty, altanki, karuzele, kosili trawę kosami (kosiarek elektrycznych nie było), robili piaskownicę dla dzieci, ktoś naprawił stary przedwojenny kołobieg, który od lat był nieczynny.
Inna grupa ustalała scenariusz uroczystości z dziekanem pleszewskim ks. Kanonikiem Julianem Badzińskim, załatwiała zaproszenia dla księży z całego dekanatu, jedzenie na przyjęcie dla gości. Był to czas kartek i koledzy z ,,Solidarności’’ z Zakładów Mięsnych w Krotoszynie pozwolili nam kupić salceson, kaszankę i wątrobiankę dla gości.

W pleszewskim liceum trwały przygotowania do programu artystycznego, który potem licealiści przedstawili na scenie. Chór Harmonia ćwiczył patriotyczne pieśni, przygotowywano wydanie ,,Orędownika Pleszewskiego, który w całości był poświęcony historii Ogródka Jordanowskiego. Przygotowano też okolicznościową pieczątkę a w wyremontowanym pawilonie wystawę zdjęć. W niedzielę 7 września na mszę jubileuszową do Ogródka przyszły tłumy pleszewian. Ludzie powtarzali, że od wojny nie było tu tylu osób. Biskupa Jana Michalskiego witaliśmy razem z wiceprzewodniczącym MKK NSZZ ,,Solidarność’’ Stanisławem Kuczyńskim. Na uroczystości obecna była też Matka Generalna Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NP NMP. Pamiętam, że biskup Michalski się cieszył, że ,,jadł kiszkę z narodem’’. Uroczystość była podniosła, pierwsza od lat msza polowa w Pleszewie.

Jednak w kraju jesienią 1981 roku napięcie rosło. 3 grudnia 1981 roku komendant posterunku Milicji Obywatelskiej w Pleszewie Wojciech B. przysłał nam pismo, w którym zawiadamiał, że będzie karał tych, którzy ,,plakatują miasto’’. A plakaty był to jedyny sposób komunikowania się, wolnej prasy przecież nie było.
W tych dniach pleszewska ,,Solidarność’’ przygotowywała się do poświęcenia sztandaru związku oraz do przeniesienia siedziby z Domu Kultury do budynku przy ul. Poznańskiej 35. Na parterze dostaliśmy od miasta dwa pomieszczenia. Malowaliśmy je, sprzątaliśmy, cieszyliśmy się z dalekopisu, który pozwalał odbierać wiadomości.

Na 16 grudnia 1981 r (rocznica ,,wydarzeń na Wybrzeżu z roku 1970) było zaplanowane poświęcenie siedziby i sztandaru. Nie zdążyliśmy się do nich wprowadzić. 13 grudnia ogłoszono stan wojenny. Dzień później ,,ubecja’’ zaplombowała siedzibę w Domu Kultury przy ul. Gwardii Ludowej i zabrała nam klucze.
14 stycznia 1982 roku. komisja w składzie: Irena Kostrzewa i Henryk Cichy z Urzędu Gminy Pleszew, Zbigniew Zięciak i Bogdan Talarczyk z Posterunku Milicji Obywatelskiej w obecności Stanisława Kuczyńskiego – przedstawiciela MKK NSZZ ,,Solidarność’’ przejęła dokumentację zawieszonego związku. Wrzucono to do pięciu worków i dwóch kartonów.

Były tam m.in. protokoły, teleksy, akta osobowe, sprawozdania, dzienniki korespondencyjne, taśmy magnetofonowe, serwisy informacyjne.

Zabezpieczone dokumenty przewieziono do Komisariatu Milicji Obywatelskiej. Do dzisiaj ich nie ma.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto