Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I to one, a do-kładnie podwyższenie podatków, wywołały awanturę w ratuszu. Zaczęło się od wyższych podatków od nieruchomości. – Ustalenie wyższych podatków to też większe wpływy do budżetu gminy – tłumaczył Marian Adamek. Od samego początku temu pomysłowi sprzeciwiali się radni Platformy. – Jeżeli rząd dokopał gminie, to gmina ma dokopać obywatelowi, a komu on ma dokopać –dopytywał radny Marcin Sitnicki. - Czuję się jakbym był na zielonej wyspie Platformy w Pleszewie.
Przecież decyzje partii, którą reprezentuje opozycja, przekładają się na wszystkich obywateli – mówił Tomasz Klak z PiS. Kontratak pojawił się szybko - Jak Platforma podnosi podatki w Sejmie to jest źle, ale jak PiS podnosi podatki w radzie miejskiej to jest dobrze – replikował Kaczmarek. Sytuację na sali starał się uspokoić wiceburmistrz And-rzej Jędruszek, który przedstawił, jakie skutki wywołają wyższe podatki. - Wzrost wydatków dla rodziny mieszkającej w domku jednorodzinnym o powierzchni 100 m2, działce 500 m2 i garażem 40 m2 to w 2011 roku wydatek rzędu 360 zł rocznie, natomiast po podwyżce taka rodzina zapłaci o 38 zł więcej - wyjaśnił Jędruszek.
Propozycję wyższych podatków od przyszłego roku poparło 11 osób. Opozycja zaproponowała, by w protokole odnotować nazwiska osób, które głosowały przeciw podwyżkom – Marcin Sitnicki, Tomasz Kuberka, Tadeusz Żychlewicz, Błażej Kaczmarek, Piotr Kusiakiewicz, Zdzisław Gorzeliński - wymienił przewodniczący Olgierd Wajs-nis. Grzegorz Grygiel, Sebastian Wasielewski i Eryk Kowcuń mimo, że się wstrzymali od głosu, to też chcieli by ich nazwiska znalazły się w protokole.
Po przerwie sprawa podatków powróciła. Rozgorzała dyskusja przy podatku rolnym. Pojawiły się trzy propozycje stawki za kwintal żyta: burmistrza 62 zł, koalicji 55 zł i opozycji 40 zł.
Radny Gorzeliński proponował, by szukać innych źródeł pozyskiwania pieniędzy. – Pan Zdzisiu Gorzeliński objawił mi się jako cudotwórca, bo już pan i pana koledzy zgłosili wnioski inwestycyjne do przyszłorocznego budżetu na kilka milionów, a pan jako finansista – cudotwórca mówi: zwiększmy wydatki a zmniejszmy dochody – mówił Adamek. To co pan robi ,to jest demagogia.
Sprawę na właściwe tory sprowadzić próbował wiceburmistrz Arkadiusz Ptak.- Z jednej strony jesteście wy dobrzy, z drugiej macie tych złych, którzy podnoszą podatki. Nie zdziwcie się, kiedy będzie uchwalany budżet, że ze wszystkich propozycji zostaną wybrane te które zaproponują radni koalicji – mówił Ptak.
Ale nasze zawsze są odrzucane – mówił Kaczmarek. Tomasz Klak radził PO, żeby zrobili, tak jak jego kolega Sebastian Wasielewski, któremu nie odpowiadało.
– Miał te cztery litery, by wystąpić z partii (chodzi o PiS) – podsumował wiceprzewodniczący Klak. Wywołał tym Tomasza Kuberkę.
– Szef Waszego Klubu (Dariusz Dryjański przyp. red) głosował na tej sesji za podniesieniem opłat podatku od środków transportowych, a później napisał do burmistrza by je umorzył, ze względu na trudną sytuację firmy. To jest fajnie. –wrzał Kuberka. Dryjański tłumaczył, że to prawda, była to kwota 680 złotych.
- Przegrałem przetarg na dowozy dzieci do szkół. Od 10 lat prowadzę działalność i każdego roku płaciłem podatek i nigdy się od niego nie uchylałem – mówił Dryjański. Czy coś wielkiego się stało? - dopytywał.
Od 1 stycznia rolnicy zapłacą 137,50 zł za hektar przeliczeniowy.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?