Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PLESZEW - Krzyż nie może być zakładnikiem, ktoś chce prowadzić rozróbę - mówił ks. Adam Boniecki

Irena Kuczyńska
- Mam wrażenie, że sytuację z krzyżem pod Pałacem Prezydenckim postrzegamy tak samo, chociaż są wyjątki, które myślą inaczej. Krzyż nie może być zakładnikiem. Zauważyli to nawet biskupi w Warszawie Myślę, że nie o ten krzyż chodzi , tylko o ten pomnik, który ma być mówił w Pleszewie red. naczelny ,,Tygodnika Powszechnego''.

Uważam, że ten krzyż jest wbrew ludziom. Chociaż każde rozwiązanie byłoby wbrew. Dobrze, że krzyż przeniesiono, jest teraz w kaplicy, w której prezydent Lech Kaczyński pełnił urząd. Ktoś go w końcu musiał przenieść.
Uważam, że emocje zagrażają sferze rozumu. W nieskończoność ich podgrzewać nie można. Ktoś chce prowadzić rozróbę. ,,Tygodnik Powszechny’’ nie rezerwuje sobie monopolu na prawdę -
Ks. Adam Boniecki spotkał się z pleszewianami w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy Pleszew.
Przekonywał, że ,,Tygodnik Powszechny’’ nie jest nabożny, mierzy się z rzeczywistością, podejmuje różne problemy, którymi żyją katolicy w Polsce.
– Ocalić człowieka i kulturę, czasem kosztem kompromisu z reżimem – taka była misja gazety, którą w 1945 roku z błogosławieństwem kard. Sapiehy tworzyli m.in. : Jerzy Turowicz (długoletni naczelny), Jerzy Kisielewski, Paweł Jasienica, Stanisław Stomma, potem też kard. Karol Wojtyła .

– Czytelnik z czasów PRL czytał między wierszami, trwała zabawa z cenzurą. W roku 1953 tygodnik zamknięto, bo nie chciał zamieścić panegiryku na śmierć Stalina. Gazetę przejął PAX, dziennikarze przymierali głodem, bo nikt nie chciał im dać pracy. Przywrócił gazetę Władysław Gomułka, ale przez kolejne dekady był on ,,jednym z największych zagrożeń dla ustroju’’.

– Stuknęło w ,,TP’’ odbijało się to w Ameryce – mówił ks. Boniecki. ,,Tygodnik’’ skupiał ludzi odrzuconych przez ustrój, był oazą przyzwoitości, miejscem wsparcia dla opozycji. Z ,,TP’’ wyszedł Ojciec Święty oraz red. nacz. polskiej wersji ,,L’Osserwatore Romano’’ , czyli ks. Adam Boniecki, po śmierci Turowicza red. nacz. ,,Tygodnika’’.
Po wyborze papieża, Tygodnik” stał się najpopularniejszym w Polsce przekaźnikiem nauki Jana Pawła II i przez długi czas jedynym pismem, któremu papież udzielił wywiadu .

– W 1990 ludzie ,,TP’’ tworzyli w Polsce rząd Tadeusza Mazowieckiego, w wyborach na prezydenta jego poparli a nie Lecha Wałesę… Od lat 90. niechętna gazecie była część kościelnej hierarchii, która krytykowała zbyt liberalną, jej zdaniem, formułę pisma. Wycofano asystenta kościelnego, gazeta zniknęła z kościołów.
- Diecezje zaczęły wydawać swoje gazety. Nie dotykają one jednak bolesnych spraw kościoła, biskupi cieszą się, że są pismami dobrych wiadomości. A przecież media odzwierciedlać powinny rzeczywistość – przekonywał ks. Boniecki. Mówił o bogactwie polskiego katolicyzmu I dekady XXI wieku.

– Jest w kościele taka grupa, która przyjęła postawę oblężonej twierdzy, uważa, że cały świat jest zły, że masoni, Żydzi, bezbożni ateiści się sprzysięgli i założyli tajne biuro w Brukseli, którzy mają za cel cel zniszczyć polski kościół , zamiast ślubów wprowadzić małżeństwa gejowskie i to będzie zwycięstwo – mówił ksiądz. – My promujemy to, czym żyje kościół powszechny, jesteśmy znów pismem katolickim za zgodą kard. St. Dziwisza, chociaż nie zawsze jest zachwycony i czasem dzwoni: czyś Ty oszalał? – mówił ks. Boniecki. Mówi, że niektórzy biskupi ,,TP’’ nie lubią, m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Jan Michalik.
Naczelny ,,TP”’ twierdzi, że ,,kościół jest dla niego całym światem’’ ale jako dziennikarz nie może zauważać, że nie ma zła. Mimo iż hierarchowie pytają, po co Wy o tym piszecie?

Owo ,,coś’’ to był ksiądz z Tylawy, który dawał dowody zgorszenia, ale miał prestiż u księży. Dopiero żona księdza prawosławnego zebrała świadectwa dzieci. Sprawa trafiła do sądu. - Miejscowy biskup powinien wysłać go na urlop, ale tak nie zrobił, mimo iż sąd zabronił księdzu kontaktów z dziećmi. Ksiądz został i triumfował. Napisałem list do biskupa, że to zgorszenie, a on… nic nie zrobił. Napisałem do Watykanu, ale tak zakręcili, że też nic. Wysłałem reportera, po wydrukowaniu reportażu, księdza przenieśli. To trudna sytuacja dla katolickiego pisma – powiedział ksiądz.

Potwierdził istnienie w Polsce dwóch ośrodków kościelnych w Toruniu i w Krakowie. – Radio Maryja ma radio, telewizję, uczelnię, fundacje, a Kraków (czy Łagiewniki) tylko kilkunastu dziennikarzy ,,Tygodnika Powszechnego’’ w małym mieszkaniu i ciągłe problemy finansowe.
Zapytany o to, jak ocenia katolików w Polsce, powiedział, że powoli odchodzi do historii religijność socjologiczna, magiczna, gdzie ,,człowiek boi się Boga’’.
– W czasach PRL szliśmy razem do przodu przeciwko ustrojowi, był polski papież a my wszyscy za nim. Wiara niosła ten tłum – mówił. Teraz Polacy przechodzą w fazę religijności z wyboru. – Nie chodzą w niedzielę do kościoła, ale pytają o sens życia. Przychodzą do spowiedzi przy dworcu w Krakowie, gdzie siedzę w konfesjonale godzinę dziennie i szukają. Wolność zmusza do wyboru. Dziś obyczajowe schematy są inne, nieślubne dziecko i życie ,,na kocią łapę’’ już nikogo nie gorszy – mówił ksiądz. Dodał, że dziś katolicy pytają o ,,personel’’ kościoła , a to ,,jest instytucja z wczoraj’’. – Struktury z trudem dopasowują się do nowych czasów. Może stare się rozsypie i zakwitnie nowe? – zakończył ks. Adam Boniecki.

Adam Boniecki (ur. 25 lipca 1934 w Warszawie) – katolicki prezbiter, generał zakonu marianów w latach 1993-2000, redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego, publicysta Gazety Wyborczej. Brat dziennikarza i publicysty Tadeusza Fredro-Bonieckiego. W wieku 18 lat wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów (w roku 1993 został przełożonym generalnym Zgromadzenia). Święcenia kapłańskie otrzymał w 1960 r. W latach 1961-1964 studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Studiował też w Paryskim Instytucie Katolickim (1973-1974). Był m.in. katechetą licealnym w Grudziądzu, współpracował z duszpasterstwem akademickim na KUL-u i w kościele św. Anny w Krakowie. Od 1964 związany z Tygodnikiem Powszechnym. W 1979 r. na życzenie Jana Pawła II przygotowywał polskie wydanie dziennika L'Osservatore Romano i został redaktorem naczelnym pisma (1979-1991). Po powrocie do Tygodnika Powszechnego w 1991 r. został asystentem kościelnym, a po śmierci Jerzego Turowicza (1999) został redaktorem naczelnym pisma. Od września 2007 r. współpracuje ze stacją Religia.tv należącą do grupy ITI.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto