Pleszew. Burzliwe obrady i wybory do Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Pleszewie. Znamy skład nowej Rady Nadzorczej

W piątek, 7 października odbyły się wybory do Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie, czyli największej spółdzielni mieszkaniowej w Pleszewie zrzeszającej m.in mieszkańców bloków przy ulicy Reja, Mieszka I czy Grunwaldzkiej. W sumie liczba mieszkań, którymi zarządza wspólnota liczy prawie 2000, a mieszka w nich ponad 6000 osób.

- Wybory do Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie odbywają się co trzy lata. W Radzie Nadzorczej można być przez dwie kolejne kadencje. W tym momencie mamy sytuację, że pięć osób z siedmioosobowego składu zasiadało w radzie przez dwie kadencje, a dwie kolejne osoby kandydują po raz kolejny. Mamy również pozostałych kandydatów. Mamy siedemnastu kandydatów. Było dwudziestu, ale jedna osoba zrezygnowała, a dwie osoby zgłosiły osoby nie będące członkami wspólnoty - tłumaczyła przed rozpoczęciem walnego zebrania Monika Falk-Filipowicz, prezes pleszewskiej spółdzielni mieszkaniowej.

Walne zebranie członków Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie rozpoczęło się o godzinie 17. Plan tegorocznego walnego liczył aż 36 punktów - były m.in. uchwały odnośnie podziału nadwyżki bilansowej za 2021 r. w kwocie 500 tys. zł, czy uchwała w sprawie zmian do statutu spółdzielni. Ponadto informacja o rozliczaniu kosztów centralnego ogrzewania - czyli kwestia słynnych podzielników. Najważniejszym punktem było jednak głosowanie nad wyborem nowego składu Rady Nadzorczej. Na długo przed oficjalnym otwarciem obrad ustawiła się długa kolejka do weryfikacji członków oraz pełnomocników. W głosowaniu udział wzięło blisko 400 osób. Wśród nich byli zarówno członkowie spółdzielni, jak i pełnomocnicy. Po oddaniu swojego głosów większość osób opuściła salę. Pozostali w większości członkowie spółdzielni.

Jak zwróciła uwagę jedna z mieszkanek, to jest żenujące, że głosy oddają osoby, które nie są członkami spółdzielni.

- Po głosowaniu przeszło tsunami. Właśnie takich mamy głosujących, którzy siedzą teraz pod sklepem i piją piwo. Tak się właśnie kupuje u nas głosy - skomentował jeden z członków spółdzielni.

W wyniku wyborów w głosowaniu tajnym mandat członka Rady Nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Pleszewie otrzymali następujący członkowie:

• 1. Zefirian Justyna - 195 głosów
• 2. Kaczmarek Monika - 158 głosów
• 3. Wróblewski Mateusz - 146 głosów
• 4. Suflita Katarzyna - 128 głosów
• 5. Szpunt Romuald - 126 głosów
• 6. Karwowska-Chatlińska Katarzyna - 121 głosów
• 7. Pierzchlewicz Monika - 121 głosów

Pozostałe osoby

• - Czaja Grzegorz - 58 głosów
• - Duma Grzegorz - 63 głosy
• - Gorzeliński Zdzisław - 114 głosów
• - Kałużny Maciej - 63 głosy
• - Kowcuń Mariola - 67 głosów
• - Szymaniak Magdalena - 87 głosów
• - Świderski Konrad - 120 głosów
• - Wysocki Roman - 68 głosów
• - Załustowicz Ewelina - 120 głosów
• - Zawodny Andrzej - 60 głosów

Podczas walnego zebrania członków spółdzielni mieszkaniowej nie zabrakło drażliwych tematów. Wśród nich była sprawa ewentualnego montowania podzielników ciepła. Sporo kontrowersji wśród członków spółdzielni, którzy pozostali na sali wzbudziła sprawa skrócenia karencji członków Rady Nadzorczej z 6 do 3 lat. Mieszkańcy jednogłośnie opowiedzieli się przeciw zmian w statucie, które jak podkreślili przedstawiciele SMLW zaproponował przewodniczący Komisji Rewizyjnej pleszewskiej wspólnoty.

- Wybory do Rady Nadzorczej są bardzo ważne dla mieszkańców. Jeśli Rada Nadzorcza chce współpracować z Zarządem, to służy to samej spółdzielni, ale również mieszkańcom. Podobnie jest w drugą stronę. Jeżeli do rady dostają się osoby z różnymi interesami i różnym nastawieniem, to wówczas powoduje to pewne tarcia - mówi Monika Falk-Filipowicz.

Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko – Własnościowej w Pleszewie podkreślała, że do głównych zadań na najbliższe trzy lata należeć będzie przyhamowanie kosztów ciepła.

- Pochylamy się nad kolejnymi remontami, ale to oczywiście wiążę się z ewentualnym podwyższeniem zaliczki na remonty. Jeżeli dojdzie do sytuacji, że nasi mieszkańcy będą musieli płacić więcej za ciepło, to nie będziemy chcieli ich dociążać kolejnymi kosztami. Dla nas najważniejsze jest, aby nasze decyzje służyły mieszkańcom - zaznacza w rozmowie z portalem pleszew.naszemiasto prezes pleszewskiej spółdzielni mieszkaniowej.

Prezes Falk-Filipowicz nie ukrywa, że spółdzielnia chciałaby się dalej rozwijać i budować kolejne bloki. Na przeszkodzie stoi jednak brak gruntów, na których można byłoby postawić nowe bloki oraz rosnące koszty kredytów.

- W tym momencie stopy procentowe tak poszły w górę, że nie będziemy brać kredytów, bo widzimy o ile mieszkańcom wzrosły raty kredytów - zaznacza.

Do spraw omawianych podczas walnego zebrania będziemy wracać w kolejnych artykułach.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: