Był to krótki, pełen humoru i niekończących się gagów debiutancki dramat Doroty Masłowskiej w reżyserii Anny McCracken. Dwoje przesympatycznych bohaterów pod wpływem niejasnego impulsu odbyło niezamierzoną podróż życia po Polsce, pełną śmiesznych przygód, które stopniowo przestawały być śmieszne, a stawały się wręcz straszne.
Zaletą sztuki było połączenie komediowych chwytów z tonem serio. Śmialiśmy się, kiedy „Rumuni” udawali podziw dla samochodu marki Cinquecento i traktowali choinkę zapachową niczym cenną biżuterię. Stopniowo jednak spod zgrywy wyłania się ich prawdziwa historia: on jest sfrustrowanym aktorem grającym w telewizyjnym serialu rolę księdza, ona – pozbawioną stałego zajęcia samotną matką. Oboje należą do kategorii ludzi społecznie zbędnych i może dlatego tak łatwo wchodzą w role rumuńskich żebraków.
To, co początkowo było zabawą, zamienia się dla nich w traumatyczną podróż do własnych lęków. Kiedy narkotyki przestają działać i następuje zjazd, bohaterowie stają twarzą w twarz z groteskową rzeczywistością przydrożnego baru, tirówek, pijanych kierowców, dziecka nieodebranego z przedszkola, zawalonych terminów, straconych pieniędzy i pracy. I nie potrafią sobie na trzeźwo dać z tym rady.
Spektakl zrealizowany z udziałem Hanny Student , Beaty Niedzieli, Aleksandry Padzikowskiej, Katarzyny Ulickiej, Artura Paczesnego, Leszka Żentary zafascynował pleszewian
iframe src="https://www.facebook.com/plugins/likebox.php?id=150357821670850&width=600&connections=20&stream=false&header=true&height=287" scrolling="no" frameborder="0" style="border:none; overflow:hidden; width:600px; height:287px;" allowTransparency="true">
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?