Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna - Derby dla Płomyka!

Marek Blandzi
Płomyk Koźminiec w szczęśliwych okolicznościach wygrał w Gołuchowie z LKS.
Płomyk Koźminiec w szczęśliwych okolicznościach wygrał w Gołuchowie z LKS. Mariusz Kruchowski
Wielkie czwartoligowe derby dla koźminieckiej drużyny. W Gołuchowie LKS przegrał 0:1 z Płomykiem, a gola stracił w ostatniej minucie meczu..

Jaką niesprawiedliwą dyscypliną sportową jest piłka nożna, w sobotnie popołudnie mógł się przekonać zespół gospodarzy LKS Gołuchów. Pierwsza odsłona spotkania nie przyniosła, żadnych rozstrzygnięć, a sytuacji bramkowych było jak na „lekarstwo”. Natomiast w drugiej połowie zespół gospodarzy zdominował wydarzenia na boisku i co chwilę stwarzał sobie sytuacje strzeleckie i bramowe. Gości ratował słupek oraz Łukasz Nawrocki, który wybił piłkę z pustej bramki. W pierwszej połowie gola mógł zdobyć również w 18 minucie Dawid Pera, jednak jego strzał minął światło bramki, ale to że piłka nie wpadła do siatki, to Płomyk mógł zawdzięczać bramkarzowi Tomaszowi Szymkowiakowi, który rzucił się pod nogi gołuchowskiego napastnika. W pierwszej połowie praktycznie bezrobotny był bramkarz LKS-u, Marcin Żółtek, pomimo tego że więcej z gry mieli gości z Koźmińca, jednak nie stworzyli sobie oni żadnej dogodnej sytuacji strzeleckiej.
Po zmianie stron goście ruszyli do huraganowych ataków, ale trwało to zaledwie 10 minut, w tym czasie w 49 minucie Kamil Stefaniak mógł dać prowadzenie gościom, jednak jego strzał poszybował nad bramką. Minutę później akcję zespołową wykańcza Jacek Pacyński, jednak górą był Żółtek. Jednak w 55 minucie LKS powinien prowadzić w tym spotkaniu. Gdyby Dawid Rynowiecki lepiej przyłożył się do strzału, to piłka o centymetry nie minęłaby słupka bramki strzeżonej przez Szymkowiaka.
Z kolei w 70 minucie doskonałe uderzenie zza pola karnego Michała Laluka trafiło w słupek bramki gości, a dobitkę tego samego piłkarza z wielkim trudem obronił golkiper gości.
Dramat LKS-u miał miejsce w 90 minucie gry. Wówczas to w pole karne piłkę wrzucił Bartosz Zmyślony, piłka spadła pod nogi Pawła Krysia, który strzelił bramkę, dająca zwycięstwo Płomykowi Koźminiec.
W przeciągu całego spotkania, goście nie zasłużyli na tę wygraną. Jak to jednak bywa piłka jest niesprawiedliwa i po przewadze gospodarzy, zwycięzcą spotkania został Płomyk, który nie zasłużył na to zwycięstwo... Piłkarzom LKS-u należą się brawa za sobotni mecz, ale potrzebne są punkty, które w tym dniu były na wyciągnięcie ręki. LKS Gołuchów nie składa jeszcze broni w walce o pozostanie w gronie IV ligowców, choć zadanie to jest coraz trudniejsze – podsumował sobotnie derby autor tej relacji korespondent jardersport – Mariusz Kruchowski.

LKS Gołuchów - Płomyk Koźminiec 0:1 (0:1)

LKS Gołuchów: Marcin Żółtek, Tomasz Kapałka, Rafał Matysiak, Dariusz Smoliński, Grzegorz Kuś, Dawid Rynowiecki (77’ Łukasz Trzęsała), Krzysztof Banaszak, Michał Marciszak (80’ Adrian Woźniak), Dawid Pera, Mateusz Kubiak (14’ Michał Laluk), Dominik Marcinkowski (71’ Konrad Mikołajczak)

Płomyk Koźminiec:
Tomasz Szymkowiak, Wojciech Figan, Łukasz Nawrocki, Grzegorz Idzikowski, Piotr Andrzejczak (27’ Daniel Kaczmarek), Szymon Juszczak (46’ Bartosz Zmyślony), Dawid Guźniczak (66’ Maciej Paszek), Paweł Kryś, Tobiasz Kupczyk, Jacek Pacyński, Kamil Stefaniak (73’ Mateusz Pluciński)

Żółte kartki: Mateusz Kubiak, Michał Laluk – Grzegorz Idzikowski, Daniel Kaczmarek, Jacek Pacyński

Czerwona kartka: Krzysztof Banasiak 90’

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto