Pochodzący z Pleszewa pan Piotr ze stwardnieniem rozsianym żyje od 14. roku życia.
- Mój przeciwnik może nie jest spektakularny, nie wywołuje przerażenia, ale zabija. Powoli, po cichu obiera mi życie. Zmagam się ze stwardnieniem rozsianym - opowiada Piotr Drogoś.
Mimo choroby, starał się żyć normalnie, założył rodzinę. Jest mu jednak coraz trudniej.
- Mam 38 lat, kochającą żonę, uroczą córeczkę i ogromne ograniczenia. Nie potrafię wykonać sam codziennych czynności. W jedzeniu i ubieraniu pomaga mi żona, a to bardzo boli... Nie mogę być wsparciem dla moich dziewczyn, jestem tylko balastem - przyznaje pan Piotr.
Jak mówi, chciałby być dla swojego dziecka prawdziwym ojcem i znowu czuć się potrzebny. Teraz pojawiła się szansa na lepsze życie i skuteczną walkę z postępami choroby. Trwa proces kwalifikacji pana Piotra do programu terapeutyczno-badawczego, który daje chorym ogromną nadzieję. Niestety, problemem jest bardzo duży koszt takiego leczenia. Panu Piotrowi udało się zebrać część potrzebnej sumy, ale to wciąż za mało. Dlatego zdecydował się na założenie zbiórki publicznej. Jeśli chcecie mu pomóc, zajrzyjcie na portal siepomaga.pl
TU ZNAJDZIESZ ZBIÓRKĘ NA RZECZ PANA PIOTRA
Pamiętajcie, że dobro wraca!
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?