Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od 1 lipca wejdą w życie ubezpieczenia dla pracowników sezonowych. Na jakiej zasadzie będą funkcjonować?

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Rolnik, który zatrudni w swoim gospodarstwie pracownika sezonowego będzie mógł zawrzeć z nim umowę o pracę i zapłacić za niego składkę zdrowotną. Składka będzie stosunkowo wysoka. Została ona ustalona na tym samym poziomie, co opłata za domownika z tytułu prowadzenia działów specjalnych produkcji rolnej w 2017 r., tj. 132 zł.

Do tego dochodzi składka na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie, która została przyjęta na poziomie 3-krotności składki obowiązującej w trzecim kwartale 2017 r. należnej za osoby podlegające temu ubezpieczeniu w ograniczonym zakresie i kwota ta jest niezmienna dla kolejnych lat. Obecnie składka ta wynosi 42 zł miesięcznie.

Ubezpieczonemu pracownikowi będzie przysługiwać jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Rolnik, który podpisze umowę z pracownikiem będzie musiał ją zgłosić w KRUS-ie w ciągu 7 dni od zawarcia. - Trudno nam powiedzieć, jakie będzie zainteresowanie tą ofertą. Ustawodawca myślał głównie o pracownikach zagranicznych, którzy będą podejmować pracę na naszym terenie. Chodzi o to, żeby mieli prawo do świadczeń zdrowotnych - opowiada Kinga Melka, pracownik pleszewskiego KRUS-u.

Umowa nie może przekraczać 180 dni. Jeżeli będzie zawarta na miesiąc czy dwa to składka będzie proporcjonalna do okresu, na który zawarto porozumienie. Jeżeli umowa będzie zawarta na dwa tygodnie to i tak składka wyniesie 132 zł.

Warto dodać, że nie każde zdarzenie do którego dojdzie na terenie gospodarstwa jest uznawane za wypadek przy pracy w rolnictwie. Skomplikowany jest również proces ubiegania się o odszkodowanie. Czasami jeśli rolnik przychodzi z drobnym urazem i słyszy, że zostanie wezwany na komisję za pół roku, to po prostu rezygnuje.

- Procedura wygląda tak, że najpierw przyjeżdżamy i spisujemy protokół. Dokumentację wysyłamy do Ostrowa. Tam jest podejmowana decyzja, czy wypadek zostaje uznany za wypadek przy pracy w rolnictwie. Najwcześniej pół roku od wypadku poszkodowany zostaje wezwany na komisję - mówi Kinga Melka.

To wszystko sprawia, że rolnicy często rezygnują z ubiegania się o odszkodowanie, bo stwierdzają, że im się to zwyczajnie nie opłaca. Zdarza się, że wypadek został uznany, pacjent trafił na komisję, a lekarz uznał, że jest 0% uszczerbku na zdrowiu. Stąd też rolnicy nie zawsze chcą przechodzić przez tę skomplikowaną procedurę. Za 1% uszczerbku na zdrowiu rolnicy otrzymują 700 zł odszkodowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto