Oblężenie stacji benzynowych w Pleszewie i powiecie pleszewskim. Orlen wprowadza ograniczenia

W czwartek pleszewianie masowo ruszyli na stacje paliw. Kolejki sięgały nawet kilkudziesięciu aut. Taka sytuacja miała miejsce również w innych regionach kraju. Już 24 lutego 2022 roku prezes PKN Orlen informował, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy klienci będą obsłużeni. - Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw - mówił.

25 lutego prezes Orlenu zareagował stanowczo na podnoszenie cen przez niektóre stacje. - W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw - podkreśla Obajtek.

Kolejny komunikat dotyczący sytuacji opublikowała Joanna Zakrzewska, rzecznik PKN Orlen. Czasowo paliwo będzie sprzedawane wyłącznie do baków samochodów. - W czwartek sprzedaż paliw na stacjach Orlen wzrosła skokowo nawet o 400%, dlatego apelujemy o nieuleganie panice. Dostawy na stacje są realizowane i paliwa nie zabraknie. Dzisiaj odnotowujemy już mniejszy ruch na stacjach, jednak aby usprawnić ich pracę czasowo sprzedajemy paliwo wyłącznie do baków samochodów. Jednocześnie podkreślamy, że dysponujemy odpowiednimi zapasami zapewniającymi ciągłość dostaw i możliwość obsłużenia wszystkich klientów - informuje Joanna Zakrzewska.

- Wczoraj zidentyfikowaliśmy dużą aktywność wielu kont w mediach społecznościowych prowadzących zorganizowaną dezinformację dotyczącą dostępności paliw w Polsce. W związku z tym złożyliśmy odpowiednie doniesienie do ABW. Apelujemy o dokładne weryfikowanie źródeł informacji - podkreśla Daniel Obajtek.

ZOBACZ RÓWNIEŻ