W czasie swojej pierwszej kadencji Małgorzata Bojarun była członkiem komisji gospodarki przestrzennej, gospodarowania mieniem komunalnym i inwestycji oraz ochrony środowiska. W ostatnich wyborach samorządowych startowała z ramienia komitetu wyborczego SLD Lewica Razem. Mieszkańcy Kwilenia postanowili zaufać jej jeszcze raz. W Miejskiej Radzie Gminy Chocz ponownie zajęła się sprawami związanymi z gospodarką, została członkiem komisji gospodarki, inwestycji i ochrony środowiska.
W swoim programie wyborczym Małgorzata Bojarun miała utrzymanie szkoły podstawowej w Kuźni i Kwileniu pod opieką samorządu gminnego. Już na początku nowej kadencji złożyła wniosek o odroczenie uchwały, na mocy której, placówki miały zostać przekazane Stowarzyszeniom 1 marca. Radna przekonywała, że taka decyzja zaszkodziłaby uczniom kwileńskiej szkoły. - Dla dzieci byłaby to krzywda, jeśli placówka zostałaby przejęta przez Stowarzyszenia. Nauczyciele w takich szkołach zatrudniani są rotacyjnie, szukają innej pracy, dzieci nie są przywiązane do swoich wychowawców. Zdarzały się przypadki, że dzieci były przenoszone do Chocza, bo rodzice obawiali się, że skoro będzie Stowarzyszenie, to pojawi się konieczność dofinansowywania szkół – mówiła podczas posiedzenia komisji Małgorzata Bojarun. Pierwszy postulat z listy potrzeb został spełniony przed kilkoma dniami. – Jestem szczęśliwa, że udało się doprowadzić do odstąpienia od tych uchwał. Teraz musimy współpracować, rozmawiać i wspierać Stowarzyszenia w ich działaniach – podkreślała podczas ostatniej sesji mieszkanka Kwilenia. Teraz radnej marzy się ścieżka rowerowa na trasie Chocz-Kwileń oraz remonty dróg dojazdowych do pól. - Chcę wsłuchiwać się w potrzeby lokalnej społeczności, być blisko ludzi i dla nich pracować – mówi radna.
Małgorzata Bojarun podobnie, jak większość społeczności Kwilenia, była przeciwna budowie elektrowni wodnej na rzece Prośnie. Mieszkańcy wsi obawiali się, że gdy elektrownia zostanie uruchomiona, woda zaleje ich pola. Martwili się również o nadal remontowaną chocką kolegiatę, która znajduje się blisko Prosny. Czym mieszkanka Kwilenia zajmuje się się na co dzień? Z mężem zarządza gospodarstwem rolny, dodatkowo prowadzi własną działalność gospodarczą, jest agentem ubezpieczeniowym.
Pracę zawodową, obowiązki domowe i funkcję radnej udaje się pogodzić z innymi zajęciami. Małgorzata Bojarun udziela się społecznie, jest aktywną członkinią miejscowego KGW. W wolnych chwilach, zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, dba o swój skalnik i warzywnik. - Spiżarnię zawsze zapełniam swoimi przetworami i nalewkami – podkreśla radna. Jak przystało na zodiakalnego raka, największą wartością dla Małgorzaty Bojarun jest rodzina. Radna jest mamą trojga dzieci i babcią dwóch wnuków. Starsze potomstwo założyło już własne rodziny, najmłodsza córka uczęszcza do gimnazjum. Radna podkreśla, że wychowała się na innych wartościach niż dzisiejsze pokolenia, dlatego trudno jej zaakceptować niektóre nowinki.Mieszkanka Kwilenia stara się być konsekwentna w swych działaniach i z uporem dążyć do wyznaczonego celu. W innych ludziach najwyżej ceni prawdomówność, lojalność, zdolność bycia sobą w każdej sytuacji.pl
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?