Z wielkim żalem i smutkiem żegnamy Barbarę Krafftównę, która pozostając do ostatnich chwil wśród swoich przyjaciół w Domu Artystów w Skolimowie, odeszła dziś w nocy... – napisał Związek Artystów Scen Polskich w swoim poście na Facebooku.
Barbara Krafftówna to znana aktorka teatralna, która swoją przygodę ze sceną rozpoczęła w Krakowie. Była absolwentką działającego przy Starym Teatrze Studia Dramatycznego Iwo Galla. Występowała w Gdyni, Łodzi i Wrocławiu.
W 1953 roku na stałe zakotwiczyła w Warszawie, grając w Teatrze Nowej Warszawy oraz teatrach: Komedia, Dramatycznym, Narodowym, Syrenie i Współczesnym, zyskując tu uznanie i sympatię widzów, którzy oklaskiwali jej Pernette Laprade w „Szczęśliwych dniach” Pugeta, tytułowe postaci: „Iwonę, księżniczkę Burgunda” Gombrowicza i „Księżniczkę Turandot” Gozziego, Lizę w sztuce „Pan Puntila i jego sługa Matti” Brechta, Zerzabellę w „Paradach” Potockiego, Abigail w „Procesie z Salem” wg „Czarownic z Salem” Millera, Zosię w „W małym dworku” Witkiewicza, Laurę w „Indyku” Mrożka, Olgę w „Letnikach” Gorkiego, Tytanię w „Śnie nocy letniej”, Alicję w „Play Strondberg” Durrenmatta, Lady Macbett, Lady Duncan i Wiedźmę w spektaklu „Macbett” Ionesco
– podkreślił Związek Artystów Scen Polskich.
Przez wiele lat występowała też w teatrach w USA.
Choć to teatr był chyba najważniejszy w życiu aktorki, nie można pominąć wielu ról zagranych w filmach: „Upał” i „Nikt nie woła” Kazimierza Kutza, „Popiół i diament” Andrzeja Wajdy, „Rękopis znaleziony w Saragossie”, „Złoto” i „Szyfry” Hasa, serial „Czterej pancerni i pies” Konrada Nałęckiego, „Przygody pana Michała” Pawła Komorowskiego, „Ich dzień powszedni” Aleksandra Ścibora-Rylskiego, „Przygoda z piosenką” Stanisława Barei, „Książę sezonu” Witolda Orzechowskiego, „Kłopotliwy gość” Jerzego Ziarnika, „Skutki noszenia kapelusza w maju” Krystyny Krupskiej-Wysockiej i wielu innych, ale przede wszystkim tej nagrodzonej przez jury Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian
– dramatycznej postaci Felicji w przejmującym obrazie „Jak być kochaną” Wojciecha Hasa – dodał Związek.
Popularność przyniósł aktorce nie tylko teatr, czy film, ale też radio, estrada i telewizja a w niej dziesiątki spektakli Teatru Telewizji oraz Kabaret Starszych Panów.
W listopadzie mieliśmy celebrować Jubileusz siedemdziesięciolecia pracy artystycznej aktorki. Los zdarzył inaczej. Żegnaj Droga Pani Barbaro! Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci
– napisał Związek Artystów Scen Polskich.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?