Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczyciel z Zielonej Góry wykorzystał seksualnie 14-letnią uczennicę. Przyznał się

Redakcja
Sprawa wyszła na jaw, gdy matka dotarła do pamiętnika córki. Nastolatka opisała w nim relację, w jaką weszła z nauczycielem.
Sprawa wyszła na jaw, gdy matka dotarła do pamiętnika córki. Nastolatka opisała w nim relację, w jaką weszła z nauczycielem. Pexels.com
Mężczyzna, który przebywa aktualnie w areszcie, przyznał się do wykorzystania 14-latki. Trwa śledztwo w tej sprawie.

- Postępowanie idzie sprawnie. Jestem tym zbudowany – mówi mecenas Patryk Broszko. Jest pełnomocnikiem 15-letniej dziś już Kingi (imię fikcyjne). Gdy dziewczyna miała jeszcze 14 lat, kontakty seksualne z nią miał utrzymywać jej nauczyciel z jednej ze szkół podstawowych w Zielonej Górze. Nauczyciel miał kupować jej biżuterię, perfumy, cukierki. O sprawie jako pierwsza napisała „Gazeta Lubuska”. Teraz tą historią żyje cała Zielona Góra.

Nastolatka jeszcze niedawno chodziła do jednej z podstawówek w Zielonej Górze

Tam miała zajęcia z pięćdziesięciokilkuletnim nauczycielem, który - to rzecz wprost nie do wyobrażenia! - miał ją wykorzystać seksualnie. Miało dojść do tego kilka miesięcy temu, gdy dziewczyna była jeszcze 14-latką. A to kwalifikuje się pod art. 200 Kodeksu karnego: „kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Nauczyciel „chciał się ożenić” z uczennicą

Sprawa wyszła na jaw, gdy matka dotarła do pamiętnika córki. Nastolatka opisała w nim relację, w jaką weszła z nauczycielem. - Początkowo to było budowanie zaufania. Mężczyzna miał obdarowywać dziewczynę biżuterią, upominkami, słodyczami - mówi mec. Broszko.

- Mężczyzna miał obdarowywać dziewczynę biżuterią, upominkami, słodyczami - mówi mecenas Patryk Broszko.

Nauczyciel miał też mówić dziewczynie, że jest ładna, że ją kocha, że chce się z nią ożenić, że dla niej zostawi żonę. Prawdopodobnie spotykał się z nią też wieczorami. Nastolatka, która do tej pory była cicha, spokojna, miła dla sąsiadów, raptem zaczęła wychodzić z domu około 22.00.

Gdy sprawa jej relacji wyszła na jaw, matka zabrała córkę do ginekologa. Prywatne badanie wykazało, że Kinga nie ma błony dziewiczej (nie daje to jednak odpowiedzi na pytanie, czy straciła ją w trakcie stosunku z nauczycielem). Rodzina nastolatki przeprowadziła się do jednej z miejscowości na północy naszego regionu i dlatego sprawą, która miała wydarzyć się w Zielonej Górze, zajmuje się gorzowski adwokat.

Rodzina chciała uciec

- Matka nastolatki nie chciała, by jej córka była napiętnowana. Zielona Góra to nie jest małe miasto, ale i tak młodzież się nawzajem zna. Rodzina nie chce, by dziewczyna była wyszydzana przez rówieśników - mówi mecenas Broszko. O sprawie Kingi i nauczyciela rozmawia z nami, bo podejrzewa, że - jeśli mężczyzna, także w przeszłości, skrzywdził też inne dziewczęta - zechcą się one ujawnić. - Tak zwykle jest, gdy dochodzi do przestępstw na tle seksualnym. Gdy jedna ofiara zaczyna mówić, dodaje to odwagi kolejnym - mówi mec. Broszko.

Prokurator: Nauczyciel jest w areszcie

O nauczyciela zapytaliśmy też w zielonogórskiej prokuraturze. - Potwierdzam, że postępowanie przeciwko mężczyźnie prowadzone jest przez Prokuraturę Rejonową w Zielonej Górze. Na wniosek prokuratora sąd w ostatnich dniach zastosował wobec niego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy. Podejrzanemu przedstawiono zarzuty popełnienia czynów przeciwko wolności seksualnej i obyczajności. Mężczyzna przyznał się do winy - mówi Zbigniew Fąfera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.

Z naszych ustaleń wynika, że postępowanie jest na wstępnym etapie. Do prokuratury spływają już opinie biegłych m.in. z zakresu odzyskiwania danych cyfrowych (zabezpieczono komputer, aparat, pen drive'y i telefon nauczyciela) oraz z zakresu seksuologii.
- Trwa też ustalanie, czy nauczyciel nie wykorzystał także innych dziewcząt. Być może nie jest to jednostkowy przypadek. Być może ten pan skrzywdził więcej uczennic. Nie wierzę w to, że ni stąd, ni zowąd ponad 50-letniemu mężczyźnie przyszło uczucie do ósmoklasistki. Nie wierzę, że w dorosłym człowieku nagle rodzi się taka potrzeba - mówi nam mecenas Patryk Broszko.

Ponad 1 tys. wykorzystanych małoletnich rocznie

Z ogólnopolskich policyjnych danych wynika, że co roku wszczynanych jest średnio około 2 tys. postępowań w sprawie wykorzystania seksualnego osób małoletnich. W ponad 1 tys. przypadków przestępstwa się potwierdzają.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nauczyciel z Zielonej Góry wykorzystał seksualnie 14-letnią uczennicę. Przyznał się - Gorzów Wielkopolski Nasze Miasto

Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto