Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy wsi Głóski i Kotowiecko w gminie Nowe Skalmierzyce wygrali walkę z wiatrakami!

Martyna Praska
Martyna Praska
Mieszkańcy wsi Głóski i Kotowiecko w gminie Nowe Skalmierzyce od 10 lat walczą przeciwko decyzji na temat budowy wiatraków na ich terenie. Po latach sporu udało się uzyskać decyzję blokującą dalsze prace budowlane.

Mieszkańcy wsi Głóski i Kotowiecko w gminie Nowe Skalmierzyce od blisko 10 lat walczą przeciw decyzji Starosty powiatu ostrowskiego, który wydał pozwolenie na budowę fermy wiatraków dla zagranicznego inwestora na terenie ich zamieszkania. Wokół decyzji powstało wiele pytań dotyczących jej podstaw prawnych. Doszło do szeregu zaniedbań ze strony Urzędu Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce w poprzednich latach nie przedstawiono planu zagospodarowania przestrzennego. Mieszkańcy zostali postawienie przed faktem dokonanym. Umowa z inwestorem miała trwać przez 44 lata. W tym czasie właściciele posesji wokół wiatraków nie mieliby prawa do budowy domów i jakiejkolwiek infrastruktury na własnych posesjach.

- W tej chwili możemy już powiedzieć jasno, że została wydana decyzja przez Głównego Inspektora Budowlanego w Warszawie o wstrzymaniu budowy i o wygaśnięciu pozwolenia na budowę. Na tą chwilę, na terenie budowy nie powinny być podejmowane żadne działania. Niestety, mimo interwencji Policji budowa trwa. Z całą mocą chciałbym podkreślić, że nie jesteśmy przeciw zielonej energii, jesteśmy za. Większość z nas założyło panele fotowoltaiczne. Popieramy rozwiązania ekologiczne jednak nie chcemy, żeby przez budowę wiatraków została nam odebrana możliwość rozwoju. Trzy tysiące hektarów terenu wyłączonych z użytku, to jest skandal! Przez ostatnie dziewięć miesięcy walki z administracją wszystkie budowy mieszkańców stały zablokowane, zostaliśmy narażeni na ogromne straty. Powstanie fermy wiatrakowa to blokada budowlana na kilkadziesiąt lat. - mówi przedstawiciel mieszkańców Karol Frąszczak.

Pierwsza jadlodzielnia w Ostrowie Wielkopolskim otwarta!

Stowarzyszenia Stop Wiatrakom Nowe Skalmierzyce wygrało z machina urzędniczą

Przeciwnicy wiatraków mają nadzieję, że ferma nie powstanie, po wielu latach działań Stowarzyszenia Stop Wiatrakom Nowe Skalmierzyce, które założyli mieszkańcy udało się doprowadzić do postrzegania osób mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji jako strony prawne w sporze. Mimo, że stanowisko mieszkańców od 2012 roku jest takie samo: nie chcą wiatraków w swojej miejscowości. Ich zdanie nie było brane pod uwagę. Protestujący mają żal do włodarzy o brak dobrej woli w sprawie dialogu między stronami. W spór zaangażował się Krzysztof Rutkowski, który pomagał stowarzyszeniu mieszkańców.

- Nie można nie wspomnieć o Wojewodzie Wielkopolskim, Michale Zielińskim, który jako pierwszy wstrzymał budowę wiatraków i wykazał się wielką inicjatywa w sprawie. Pomógł w uzyskaniu decyzji blokującej dalsze prace budowlane od Głównego Inspektora Budowlanego w Warszawie - za co chcemy mu podziękować. Wszyscy obecni tu mieszkańcy byli ogromnie zaangażowani i właśnie to doprowadziło do efektu końcowego, który obecnie mamy - poinformował Krzysztof Rutkowski.

Na spotkaniu, które odbyło się 25 listopada pod Urzędem Miasta i Gminy Nowe Skalmierzyce nie pojawił się żaden przedstawiciel władz.

Więcej na temat protestów w gminie Nowe Skalmierzyce przeczytasz w naszej poprzedniej publikacji:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto